Koty stanowią część naszego życia. W ich utrzymanie i pielęgnację wkładamy dużo czasu oraz serca. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, na które narażamy naszych pupili oraz ze skutków wypuszczania tzw. kotów wychodzących. Sprawa dla jednych jest jednoznaczna, dla innych mocno kontrowersyjna. Koty wychodzące są utrzymywane w Polsce od pokoleń. Jak i czy powinno to się zmienić?
Koty wychodzące potrafią przebywać bardzo dalekie odległości od domów. Odwiedzają zabudowania w sąsiedztwie, docierają nawet w głąb lasów. Co bardzo dramatyczne, wiele z nich ginie pod kołami samochodów. Koty wychodzące są ogromnym problemem dla przyrody, powodując znaczne straty w populacjach ptaków oraz innych zwierząt.
Kot domowy, a tzw. kot wychodzący
Koty zostały udomowione już 9 500 lat temu i są najpopularniejszymi zwierzętami domowymi. Jak sugerowałaby nazwa kot domowy to kot żyjący w domu, a nie w ogrodzie, parku, lesie etc. Tymczasem część właścicieli kotów zapewnia im możliwość wyjścia z domu. Nie wszystkie z nich wracają lub wracają poturbowane, czy chore.
Według właścicieli kotów wychodzących kot pozostający w domu, to kot w więzieniu. – Kot domowy może być szczęśliwy, o ile zapewni mu się odpowiednie warunki – twierdzą zwolennicy utrzymywania kotów w domu. Opinię tę potwierdzają lekarze weterynarii.
Stwierdzono, że koty żyjące w środowisku naturalnym dożywają średnio do 8 lat, natomiast koty trzymane w domu osiągają wiek około 14-17 lat.
Kot wychodzący jest intruzem w przyrodzie
Kot domowy ma naturę łowcy. Jest drapieżnikiem wyrządzającym szkody w rodzimej przyrodzie. Statystyki pokazują, że koty wychodzące zabijają rocznie w Polsce prawie 150 mln ptaków oraz ponad 600 mln ssaków. Należy wiedzieć, że każde przyniesione do domu zwierzę zabite przez kota wychodzącego, to kilkanaście innych martwych pozostawionych na dworze.
Trzeba podkreślić, że wśród ofiar kotów wychodzących jest wiele gatunków zwierząt rzadkich i chronionych. Są to ptaki, drobne ssaki, gady, a także ryby i owady.
Czy wolno wypuszczać kota?
Polskie prawo nie zabrania wypuszczania kota, czyli utrzymywania tzw. kota wychodzącego. Natomiast właściciel jest odpowiedzialny za szkody wyrządzone przez zwierzę. Dlatego stało się powszechnym np. płacenie sąsiadowi za wyłowione przez kota wychodzącego ryby z oczka wodnego.
Dlaczego koty nie powinny być wychodzące?
Koty wychodzące są przyczyną licznych kolizji z samochodami. Często giną na miejscu lub ponoszą ciężkie obrażenia. Właściciele kotów, którzy twierdzą, że „kot chodzi tylko po moim terenie” nie są w stanie tego zagwarantować.
Wypuszczanie kotów na zewnątrz jest przyczyną redukcji populacji innych zwierząt. Christopher Lepczyk, ekolog z Auburn University wraz ze współpracownikami przeanalizował artykuły i prace dotyczące zabijania zwierząt przez koty. Jak się okazało, w menu kotów domowych znajduje się ponad 2 tys. zwierząt, z czego blisko 350 podlega ochronie bądź już wymarło.
Wśród tragicznych przyczyn śmierci ptaków zagryzanie przez koty jest zaraz po zderzeniach z szybami.
Należy także wspomnieć o niekontrolowanym rozmnażaniu się kotów wychodzących. Chociaż sterylizacja zwierząt bywa dla niektórych kontrowersyjna, z pewnością można stwierdzić, że wypuszczanie na zewnątrz niewysterylizowanych kotów i niewykastrowanych kocurów przyczynia się do bezdomności zwierząt.
Utrzymywanie kotów wychodzących jest głęboko zakorzenione w naszym społeczeństwie. Zmiana tego sposobu aktywności zwierząt nie będzie łatwa i nie nastąpi w ciągu krótkiego okresu czasu. Warto jednak zwrócić uwagę na zatrważające liczby.