Cały świat oszalał na punkcie ubrań z SHEIN. Kupowanie w chińskim sklepie cieszy się coraz większą popularnością także wśród konsumentów z Polski. Przyczyn nie trzeba długo szukać. Oferowane przez sklep ciuchy są tanie i zachwycają mnogością atrakcyjnych wzorów. Jest też jednak druga strona medalu, z której na szczęście zdaje sobie sprawę coraz więcej osób. Czy ubrania z SHEIN są szkodliwe? Dowiesz się tego z poniższego artykułu.
Trzy powody, by nie kupować w SHEIN
SHEIN to stosunkowo młoda marka, istniejąca zaledwie od 2008 roku. W ostatnim czasie stała się jednak jedną z najczęściej wybieranych. Największa popularnością cieszy się w krajach Azji i Ameryki Południowej oraz w Australii, jednak agresywnie podbija też europejski rynek. Tymczasem istnieją co najmniej trzy powody, aby w SHEIN nie kupować. Jest to nieetyczne ze względu na łamanie praw pracowniczych i praw człowieka w fabrykach tych ubrań, nieekologiczne z powodu słabej jakości odzieży i długiego łańcucha dostaw, a także potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ w produktach tej marki wykryto szkodliwe substancje. Czy ubrania z SHEIN są rakotwórcze? Przyjrzyjmy się bliżej temu aspektowi.
Toksyczne substancje w ubraniach z SHEIN
Chociaż firma zapewnia, że regularnie testuje produkty i podejmuje stosowne działania w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, niezależne badania wskazują na coś zupełnie przeciwnego.
W 2021 roku nadawca radiowo-telewizyjny Canadian Broadcasting Corporation przeprowadził śledztwo, w wyniku którego w ubraniach z SHEIN stwierdzono podwyższony poziom ołowiu, ftalanów oraz PFAS, czyli substancji nad- i polifluoroalkilowych. Dotyczyło to zarówno produktów przeznaczonych dla dorosłych, jak i dzieci czy kobiet w ciąży.
Badania ubrań z SHEIN przeprowadził też Greenpeace i wykrył w nich m.in. formaldehyd, rakotwórczą substancję przeznaczoną do konserwacji martwych ciał.
Warto podkreślić, że problem ten nie dotyczy jedynie ubrań z SHEIN, ale także innych marek, które prowadzą działalność w krajach, gdzie nie obowiązują rygorystyczne przepisy w kwestii jakości i kontroli tego typu produktów. Padają tu takie nazwy, jak Columbia, Lululemon, L.L. Bean, Old Navy czy REI, które jednak nie są tak popularne, jak SHEIN. Toksyczne ubrania tych producentów mogą mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i życia noszących je konsumentów, choć jeszcze bardziej szkodzą osobom zatrudnionym przy ich produkcji.
Jak szkodliwe substancje znalezione w ubraniach z SHEIN wpływają na ludzki organizm?
Różne niezależne badania wykazały obecność przynajmniej sześciu rodzajów toksycznych substancji w odzieży z SHEIN. Poniżej prezentujemy ich listę, wraz z możliwymi skutkami długotrwałego kontaktu z podwyższoną ilością tych chemikaliów i pierwiastków.
Stosowany w produktach skórzanych chrom osłabia układ odpornościowy, a także prowadzi do uszkodzenia nerek i wątroby.
Używane do zmiękczania tuszu w nadrukach ftalany mogą zakłócać pracę hormonów w organizmie oraz powodować choroby serca. W USA wykryto powiązanie tych substancji z przedwczesną śmiercią osób dorosłych.
Zakazane w Europie środki bromowane są powszechnie stosowane przez azjatyckich producentów w piżamach dla dzieci, aby zmniejszyć ich palność. Kontakt z nimi ma jednak negatywny wpływ na pracę tarczycy oraz przetwarzanie tłuszczów i węglowodanów.
Nadające właściwości wodoodpornych PFAS to tzw. wieczne chemikalia, nieulegające rozkładowi w naturalnym środowisku. Eksperci powiązali je z wieloma schorzeniami, jak astma, uszkodzenie wątroby czy przewlekłe choroby nerek.
Dzięki zawartości formaldehydu ubrania są lepiej zabezpieczone przed plamami oraz pognieceniem, jednak substancja ta działa drażniąco na śluzówkę oczu, gardła i nosa, powoduje obrzęk płuc i wykazuje właściwości rakotwórcze.
Ołów to tani pigment, który bywa stosowany do produkcji zamków błyskawicznych. U dzieci długotrwały kontakt z tym pierwiastkiem powoduje problemy rozwojowe.
Nosiłam/-em toksyczne ubrania z SHEIN – co robić, jak żyć?
Sporadyczne noszenie odzieży z SHEIN nie musi mieć negatywnych skutków dla zdrowia, zwłaszcza że toksyczne substancje w ilościach przekraczających dopuszczalne normy wykryto jedynie w niektórych produktach. Problemy pojawiają się po długotrwałym kontakcie ze szkodliwymi chemikaliami. Już kupione ciuchy można ewentualnie donosić, dopóki wyglądają w miarę dobrze – raczej nie potrwa to długo ze względu na kiepską jakość materiału i wykonania – najlepiej robiąc sobie od nich dłuższe przerwy. W przypadku ubrań kupionych dla dzieci lub kobiet w ciąży zalecamy jednak jak najszybsze pozbycie się ich z domu.
Autor: Paweł Pałasz