Dlaczego kukułki czasem kukają inaczej i co z tego wynika

kukułki
Kukułka to ptak głęboko osadzony w polskiej kulturze Fot. Pexels

U kukułek – wskutek różnych czynników – może dochodzić do zmian w strukturze głosu i śpiewu. Z nowych eksperymentów wynika, że zmieniona wersja „kukania” zwraca mniejszą uwagę innych kukułek, niż klasyczne „ku-ku”. To może oznaczać, że samcom z zaburzonym śpiewem trudniej konkurować o samice i terytorium.

Kukułka od wieków fascynuje obserwatorów i badaczy przyrody. Jej charakterystyczne „ku-ku” jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych dźwięków wiosny. Jednak czy wszystkie kukułki, nawet w obrębie tej najbardziej znanej fachowo, nazywanej Cuculus canorus, brzmią tak samo? Badania właśnie opublikowane przez polskich badaczy w czasopiśmie „Animal Behaviour” pokazują, że niekoniecznie.

„Nasze badania dotyczyły znanej z wcześniejszych doniesień informacji, że niektóre kukułki wydają dźwięki o zmienionej strukturze, np. 'ku-ku-ku’ zamiast klasycznego 'ku-ku’. Takie aberracje wokalne mogą wynikać z różnych czynników, m.in. genetycznych mutacji, zaburzeń rozwojowych lub oddziaływania środowiskowego, w tym skażenia radioaktywnego” – zauważa prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, główny autor opublikowanej pracy.

Jej współautor, prof. Tomasz Osiejuk z Zakładu Ekologii Behawioralnej UAM, specjalista w dziedzinie bioakustyki, podkreśla, że u kukułek, które mają śpiew uwarunkowany genetycznie, mutacje w strukturze głosu „są zapewne długotrwałe, a ich konsekwencje ewolucyjne są trudne do przewidzenia”.

Badacze od dawna zadają sobie pytanie, na ile zmieniony głos przeszkadza ptakom w efektywnej komunikacji. Próby wyjaśniania najczęściej miały jednak charakter anegdotyczny – zauważają autorzy publikacji w informacji prasowej przesłanej serwisowi Nauka w Polsce. W przypadku kukułki zdecydowano się na manipulacyjne eksperymenty terenowe, które jednoznacznie wykazały, że kukułki reagują przede wszystkim na klasyczne „ku-ku”, a na wersję aberracyjną zwracają mniejszą uwagę. Może to oznaczać, że samce z zaburzonym śpiewem mają trudności w konkurowaniu o terytorium i samice. Co ciekawe, ptaki potencjalnie zagrożone pasożytnictwem kukułki reagują na oba warianty śpiewu, choć ich reakcja na „ku-ku-ku” jest także znacznie słabsza.

Kolejny współautor, prof. Łukasz Jankowiak z Uniwersytetu Szczecińskiego zwraca uwagę, że takie anomalie głosowe mogą mieć istotne znaczenie ewolucyjne. Jeśli aberracje są dziedziczne i prowadzą do obniżonej skuteczności rozrodu, naturalna selekcja powinna je eliminować. Z drugiej strony jeśli zmienione wokalizacje mogą pomóc kukułkom unikać konfrontacji lub zmniejszyć ryzyko mobbingu ze strony gospodarzy, mogą się utrwalić w populacji.

Czy skażenie środowiska wpływa na komunikację ptaków? Warto przyjrzeć się badaniom prowadzonym w obszarach skażonych promieniowaniem, np. w Czarnobylu, gdzie odnotowano zmiany w śpiewie wielu gatunków ptaków, w tym kukułek – czytamy w informacji prasowej. Wcześniejsze badania prof. Tryjanowskiego i jego współpracowników sugerują, że liczba sylab w śpiewie kukułek może korelować z poziomem skażenia radioaktywnego. Możliwe, zatem że mutacje wynikające z promieniowania wpływają na rozwój struktur mózgowych odpowiedzialnych za produkcję dźwięków.

Czy takie prace mogą mieć znaczenie aplikacyjne? „Owszem, potencjalnie tak” – wyjaśnia prof. Tryjanowski. – „Odkrycie wpływu mutacji głosowych u ptaków może mieć praktyczne zastosowania. Po pierwsze, zmiany w głosie mogą być biomarkerem zanieczyszczenia środowiska – analiza dźwięków może pozwolić na ocenę wpływu czynników toksycznych na organizmy żywe. Po drugie, badanie mechanizmów kompensacyjnych w komunikacji zwierząt może poszerzyć naszą wiedzę o plastyczności systemów biologicznych”.

„Świat ptasich dźwięków to nie tylko piękno i harmonia, ale także złożona sieć interakcji biologicznych. Zrozumienie, jak mutacje wpływają na komunikację, może dostarczyć kluczowych informacji o funkcjonowaniu ekosystemów” – podsumowuje prof. Tryjanowski.

„Czy w przyszłości będziemy w stanie ’podsłuchać’ stan środowiska na podstawie ptasich głosów? Wiele wskazuje na to, że tak” – potwierdzają zgodnie autorzy opublikowanej pracy.

Źródło: Nauka w Polsce

Google News

Bądź na bieżąco. Obserwuj nas w Google News!

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Odpady w Nowej Gospodarce

Wesprzyj nas!

Dołącz do społeczności ekoetos.pl i wspieraj naszą misję! Dzięki Twojemu wsparciu będziemy mogli tworzyć jeszcze więcej wartościowych treści i rozwijać nowe funkcjonalności portalu. Dziękujemy!
Postaw nam kawę na buycoffee.to

Bądź na bieżąco!

Nie lubisz spamu? Świetnie! My gramy czysto. Cenimy Twój czas i nie zasypiemy Cię nieistotnymi wiadomościami.
Zapisz się do newslettera i bądź krok przed innymi!