Byk rasy holsztyńsko-fryzyjskiej o imieniu Ferdek został odebrany przez fundację osobie utrzymującej zwierzę w złych warunkach i trafił do poznańskiego ZOO, gdzie mieszka na zapleczowym wybiegu. Dyrekcja Ogrodu Zoologicznego planuje towarzystwo dla zwierzęcia.
– Cześć, jestem Ferdek. Byk rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. Przyjechałem do Nowego ZOO, ponieważ zostałem odebrany przez fundację pewnej osobie, która… hmmm, często zapominała, że powinienem jeść, mieć posprzątane miejsce, w którym mieszkam, i tak dalej – poznańskie ZOO przedstawiło nowego mieszkańca we wpisie na mediach społecznościowych
Podano, że niedawno udało się dopiąć wszelkie formalności związane z adopcją i teraz Ferdek mieszka w zapleczowej części ZOO.
– Nie przepadam za samotnością, więc prawdopodobnie jeszcze ktoś ze mną zamieszka. Kto? To na razie tajemnica. Sam nie wiem dokładnie, ale podsłuchałem, że ma tak być. Cieszę się i jestem bardzo ciekawy. Ludzie się mną zajmują, ja ich też bardzo lubię, ale oni potem biegną do kolejnych zwierząt i jest mi trochę nudno. Ktoś, kto będzie tu ze mną na stałe, to, myślę, niezły pomysł – napisano w poście o byku odebranym w interwencji.
Bydło holsztyno-fryzyjskie to rasa bydła mlecznego charakteryzująca się wysokim wzrostem i dużą masą ciała oraz czarno-białym, a wyjątkowo czerwono-białym umaszczeniem. Ferdek z Poznańskiego ZOO waży ponad tonę.
– Wy – ludzie, wymyśliliście sobie, że bydło rasy, którą reprezentuję, ma się rozwijać tak, żeby krowy dawały jak najwięcej mleka, a my – byki – no cóż, mamy sprawiać, że takich krów będzie więcej. Trochę instrumentalnie, nieprawdaż? – skomentowano we wpisie.
Byk odebrany w interwencji pokazuje, że nie można bez konsekwencji nie dbać o dobrostan zwierząt. Niestety polskie prawo wymaga jeszcze wielu zmian np. w kwestii kar za znęcanie się za zwierzętami.