Żubry sprowadzone podczas tegorocznych wakacji z Polski do Portugalii zostały włączone w projekt przeciwdziałania częstym w tym kraju pożarom lasów i łąk – podał zarząd organizacji ekologicznej Rewilding Portugal, która jest inicjatorką tej akcji.
Jak powiedział PAP Pedro Prata, dyrektor wykonawczy Rewilding Portugal, żubry sprowadzone do dystryktu Castelo Branco w regionie Beira Baixa na wschodzie kraju wypasają się na terenie łąk przylegających do kompleksów leśnych.
Duże zwierzęta roślinożerne zmniejszają ryzyko wystąpienia powszechnych w tej części Europy pożarów, ponieważ wypasają się na łatwopalnej roślinności i tworzą naturalne przerwy ogniowe.
Prata dodał, że dzięki tej inicjatywie obszary leśne zyskują większy dostęp światła, co w konsekwencji prowadzi do “wzrostu trawy kosztem łatwopalnych zarośli”.
Rozmówca PAP wyjaśnił, że podobne akcje prowadzone są od kilku lat w Hiszpanii za sprawą żubrów sprowadzanych tam z różnych regionów Europy.
Prata zastrzegł jednak, że głównym celem sprowadzenia “na stałe” podczas tegorocznego lata ośmiu żubrów z Polski, jest odtworzenie populacji tego gatunku w regionie Beira Baixa, w pobliżu pogranicza portugalsko-hiszpańskiego.
Wprawdzie służby ratownicze Portugalii zazwyczaj określają włączenie żubrów do akcji przeciwdziałania pożarom jako “krok w dobrym kierunku”, ale niektórzy eksperci twierdzą, że skuteczność takich zabiegów zależy od kilku warunków.
Jak powiedział PAP komendant straży pożarnej i szef portugalskiego stowarzyszenia funkcjonariuszy obrony cywilnej Asprocivil, Ricardo Ribeiro, nie należy przeceniać pomocy stad zwierząt w walce z żywiołem.
Wyjaśnił, że w kilku miejscach Portugalii gminy rozwijają już projekty służące wypasaniu kóz i owiec na terenach, gdzie ogień z łatwością może przenieść się z jednego kompleksu leśnego na drugi. Dodał jednak, że inicjatywy te są jeszcze mało upowszechnione.
“Aby wsparcie zwierząt w przeciwdziałaniu pożarom było skuteczne, konieczne jest, aby były to duże stada wypasane na dużych terenach nieużytków rolnych” – powiedział Ribeiro. Podkreślił, że taki minimalny obszar wypasu powinien liczyć 10 hektarów.
Dodał, że w przyszłości akcje tego rodzaju mogą być skuteczne, ale konieczne jest do tego współdziałanie jednostek portugalskiego samorządu terytorialnego.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
Źródło: naukawpolsce.pl