Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa wykryła kolejny przypadek nielegalnego przewozu odpadów. Polski przewoźnik próbował wwieźć do kraju 27 ton śmieci bez wymaganych zezwoleń i musi się liczyć z wysokimi karami finansowymi, a nawet karą więzienia.
Funkcjonariusze lubuskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) po raz kolejny udaremnili próbę nielegalnego transportu odpadów w Świecku. Tym razem w zatrzymanym pojeździe znajdowała się ziemia zmieszana z odpadami z tworzyw sztucznych, szkła i materiałów tekstylnych. Jak ustalono podczas kontroli, tranzyt nie był zarejestrowany w systemie SENT, a pojazd nie posiadał wymaganych oznakowań.
Co prawda przewożone z Niemiec odpady miały trafić do innej niemieckiej firmy, a przewóz przez Polskę był jedynie przewozem tranzytowym, ale tego typu transporty nie zwalniają z obowiązku zarejestrowania ich w systemie SENT.
Na skutek niedopilnowania obowiązków prawnych przewoźnikowi grozi kara na kwotę co najmniej 32 tysięcy złotych. Ponadto dokumenty trafiły do Prokuratury Rejonowej w Słubicach, co dla przewoźnika może się wiązać dodatkowo z karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.