Sylwestrowa noc jest najbardziej niepokojącą dla zwierząt w całym roku. Głośne fajerwerki oraz ostre rozbłyski potrafią przestraszyć nawet najodważniejsze z nich. Kto by się spodziewał, że tygrysy, lwy, czy niedźwiedzie boją się czegokolwiek? Zwierzęta w zoo również przeżywają koszmar tej nocy.
Sylwester to dla sporej części ludzi czas hucznej zabawy, jednak dla zwierząt jest to chwila ogromnego stresu i niepokoju. Wybuchy fajerwerków wpływają zarówno na zwierzęta domowe jak i dzikie. Jak w sylwestrową noc, radzą sobie zwierzęta w zoo oraz ich opiekunowie?
Wrocławskie zoo apeluje – nie strzelaj!
– „Większość zwierząt ma o wiele bardziej wyczulony słuch niż ludzie, na pewno czują lęk i chciałyby mieć spokój, o co bardzo prosimy, aby nie strzelać w mieście. Nie tylko o północy, ale także wcześniej czy później. To może źle się skończyć dla zwierząt, zwłaszcza jeśli w panice zaczęłyby uciekać” – tłumaczy redakcji ekoetos.pl Paweł Sroka kierownik i opiekun zwierząt drapieżnych w Zoo Wrocław.
Hałas spowodowany wystrzałami może doprowadzić do nieprzewidywanych zachowań takich jak wbieganie na ogrodzenia, co może doprowadzić do urazów czy nawet śmierci. Niektóre ssaki takie jak słonie wyczuwają drgania i hałasy nawet z kilku kilometrów, a ich wyczulone zmysły odbierają je jako fizyczny ból.

Opiekunowie starają się, jak mogą, aby zapewnić zwierzętom największy możliwy komfort – „sylwestrową noc większość naszych podopiecznych zostaje zamknięta w pomieszczeniach, w których czują się bezpiecznie. Mogą tam położyć się w swoich legowiskach, schować w budkach czy położyć się na górnych półkach lub konarkach. Mają tam ciepło, sucho i nieco ciszej niż gdyby pozostały na wybiegach. Niewątpliwie jednak jest dla nich za głośno i stresująco” – wyjaśnia opiekun drapieżnych wrocławskiego zoo. Dzięki troskliwej opiece do tej pory mieszkające w Zoo Wrocław drapieżniki przetrwały każdą sylwestrową noc bez uszczerbku na zdrowiu.
W ciszy od fajerwerków możemy usłyszeć ich głos
Zoo Wrocław we współpracy z RMF FM w tym roku rozpoczęło niezwykle wymowną kampanię apelującą o powstrzymanie się od wystrzałów. Podopieczni dostali głos od radiowców oraz skomentowali, jak wpływa na nich głośna Sylwestrowa noc.
Możemy usłyszeć apel od najbardziej rozpoznawalnych i kochanych przez zwiedzających zwierząt, których domem jest zoo. Przemawia do nas tygrysica Nuri, która prosi o spokojny wieczór dla jej czworaczków – ledwie półrocznych tygrysiątek. Sama przeżyła już sześć nocy sylwestrowych, które były dla niej koszmarem.
Usłyszymy również apel Toto – słonicy seniorki, dla której każdy wystrzał przypomina poprzednie traumatyczne życie w cyrku. Nkosi, samiec okapi, dla którego naturalnym środowiskiem jest leśna cisza zwierza się, że wybuchy petard sprawiają fizyczny ból dla jego wyjątkowo wyostrzonego słuchu.

To nie koniec przekazu zwierząt – usłyszymy również komentarze pingwina Mariana, ary Walusia, kapibary Jagody oraz gibona Carusa. Kampanię możecie zobaczyć w mediach społecznościowych wrocławskiego zoo. Dzięki użyczeniu głosów przez radiowców, przekaz wzbudza większe emocje oraz trafia celniej do odbiorców, co pomoże zrozumieć skalę bólu i cierpienia zwierząt.
Zamiast straszyć – pomóż!
Czy chwila wizualnej radości spowodowana wystrzałem fajerwerków jest warta swojej ceny? Jak podaje Zoo Wrocław kwota wydana na pirotechnikę, może przynieść realną pomoc dla natury oraz zwierząt. Statystycznie wydane 130 zł może np. wyżywić lemury katta na Madagaskarze przez dwa dni! Zachęcamy do wsparcia fundacji zamiast wyrządzania realnej szkody dla środowiska oraz otaczających nas zwierząt.
Jeśli nie chcesz wspierać przemysłu pirotechnicznego oraz chronić ptaki żyjące wokół nas przypominamy o podpisaniu petycji OTOP!
W trakcie jednej nocy cierpią jednakowo domowi pupile, dzikie zwierzęta żyjące wokół nas oraz te egzotyczne, których domami są ogrody zoologiczne. Nie strzelaj!
Źródła:
Zoo.wroclaw.pl