Władze Radzynia Podlaskiego chciały zapobiec podwyżkom opłat za wywóz śmieci i zorganizowały miejski kompostownik. Anonimowa skarga wobec tego rozwiązania zwróciła uwagę WIOŚ w Lublinie, a ten nałożył na miasto karę finansową.
Z problemem rosnących kosztów gospodarowania odpadami boryka się wiele gmin w Polsce. Mieszkańcy nie są zadowoleni z ciągłych podwyżek opłat za wywóz śmieci, a samorządy nie zawsze mają możliwość pokrycia części tych kosztów z własnych środków. Naturalnym krokiem jest poszukiwanie rozwiązań, dzięki którym gmina mogłaby te wydatki zmniejszyć.
Radni Radzynia Podlaskiego przeanalizowali dane dotyczące powstających w ich mieście śmieci i zauważyli ogromny wzrost ilości odpadów zielonych. Obliczyli, że w ciągu miesiąca odbieranych było średnio 250 ton tego typu odpadów, czyli o 100 ton więcej niż w roku poprzednim, co wiązało się z dodatkowymi kosztami rzędu 250 tysięcy złotych. Aby zapobiec podwyżkom opłat, urzędnicy zorganizowali miejski kompostownik, w którym gromadzone były m.in. suche liście, skoszona trawa, przycięte krzewy czy też chwasty. Kompost miał być co pewien czas obierany przez rolników.
Rozwiązanie, mimo powszechnego uznania wśród mieszkańców, spotkało się z głosami sprzeciwu. Anonimowy donos zainteresował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie, który postanowił przeprowadzić kontrolę w Radzyniu. W jej wyniku miasto zostało obciążone karą finansową w wysokości 4 tysięcy złotych, ponieważ odpady były przekazywane rolnikom bez wymaganego zezwolenia, a także bez wpisu do bazy danych o produktach i opakowaniach oraz gospodarce odpadami w zakresie transportu odpadów.
Uniemożliwienie stosowania miejskiego kompostownika może się wiązać z koniecznością podniesienia opłat za wywóz odpadów o 7 zł za każdego mieszkańca.
Źródło informacji: lublin112.pl