Z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) wynika, że gospodarcze wykorzystanie kopalnianego metanu w Polsce jest na niskim poziomie. Jeśli ten trend się utrzyma do 2027 roku, spółkom górniczym grozić będą miliardowe kary ze strony Unii Europejskiej. Przyczynami niewykorzystania metanu jest nieinwestowanie w technologie ograniczające emisje, a także brak wsparcia państwa. Jakie są konieczne działania, aby polskie spółki górnicze mogły uniknąć kary?
Unijne przepisy dotyczące emisji metanu
Rozporządzenie metanowe (Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1787 z 13 czerwca 2024 r. w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym oraz zmieniające rozporządzenie (UE) 2019/942) ma na celu ochronę środowiska poprzez redukcję emisji metanu. Od stycznia 2027 roku polskie spółki węglowe nie będą mogły przekraczać poziomu 5 ton tego gazu na kilotonę wydobytego węgla, a od 2031 roku limit zmniejszy się do 3 ton.
Polskie prawo nie określa limitów emisji metanu związanych z eksploatacją węgla kamiennego, a obecnie obowiązujące normy zawartości tego gazu w przestrzeni roboczej zakładów dotyczą wyłącznie bezpieczeństwa pracy. Polskie kopalnie emitują od 8 do 14 ton metanu na kilotonę wydobytego węgla, czyli znacznie powyżej od unijnych progów.
Gospodarcze wykorzystanie metanu zamiast uwalnianie dużych ilości tego gazu do atmosfery lub spalanie jest jednym z celów Unii Europejskiej. Istnieje możliwość ponownego zatłoczenia, wykorzystania na miejscu, a nawet sprzedaż gazu. Metan mógłby zastąpić gaz ziemny, co zwiększyłoby niezależność Polski od importu. Wykorzystanie metanu z kopalń do zaspokajania zapotrzebowania na energię mogłoby także przyczynić się mniejszego obciążenia środowiska oraz realizacji celów klimatycznych.
Niewystarczające wykorzystanie metanu w Polsce
Z raportu NIK wynika, że w latach 2019–2023 nastąpił spadek całkowitej emisji metanu pochodzącego z eksploatacji węgla kamiennego (emisja przekroczyła 4 mld m sześciennych). Jednak wykorzystywane gospodarczo jest jedynie od 24% do 28%, a większość gazu wciąż trafia bezpośrednio do atmosfery. Ponadto wydobycie z coraz głębszych pokładów oznacza większą zawartość metanu w węglu, co nasila problem. Obecnie eksploatacja prowadzona jest na głębokościach od 700 do 1100 metrów, a planowane są wydobycia na poziomach 1200–1250 metrów. Tym samym rośnie ryzyko nieosiągnięcia celów rozporządzenia metanowego.
Dotychczas w Polsce metan ujmowano systemami odmetanowania podczas wydobywania węgla. Jest to niewystarczające do osiągnięcia limitów ustalonych przez UE. Inne technologie redukcji emisji nie są wdrażane, co wiąże się z ryzykiem nałożenia kar na polskie spółki węglowe.
Jakie kary grożą polskim kopalniom?
Państwa członkowskie UE miały obowiązek poinformowania do 5 sierpnia 2025 roku Komisję Europejską o przyjętych przepisach i wdrożonych strategiach, jednak Polska się nie wywiązała. Kary za nieprzestrzeganie unijnych norm mają być na tyle wysokie, aby wyeliminować korzyści z nieprzestrzegania przepisów. Mogą wynosić nawet kilka miliardów złotych.
W Polsce metan kopalniany nie jest wykorzystywany gospodarczo w większym stopniu głównie ze względu na niespójną politykę zarządzania emisjami (podzielone kompetencje ministrów i brak współpracy między Ministerstwem Klimatu i Środowiska a Ministerstwem Przemysłu). Resortom zarzucono także brak realizacji zadań związanych z wykorzystaniem metanu kopalnianego w programach polityki energetycznej i surowcowej. Działania ograniczały się przede wszystkim do monitorowania poziomu pozyskiwania tego gazu ze stacji odmetanowania.
Jakie są konieczne działania, aby polskie spółki górnicze mogły uniknąć kary?
Najwyższa Izba Kontroli podkreśla potrzebę pilnych działań na rzecz wykorzystania metanu emitowanego przez polski sektor węglowy. Włączenie nowych technologii, które wykazały skuteczność w innych krajach może przełożyć się na wypełnienie unijnego porozumienia i uniknięcia zapłacenia miliardowych kar w najbliższych latach.
Polskie przedsiębiorstwa węglowe od 2019 roku mogą ubiegać się o dofinansowanie w ramach programu „Zmniejszenie uciążliwości wynikających z wydobywania kopalin”, obejmujący również redukcję emisji metanu. Do tej pory jedynie jeden beneficjent złożył wniosek o pożyczkę na prawie 160 mln zł. Niskie zainteresowanie wskazuje, że warunki dotacji nie zachęcają przedsiębiorców do skorzystania z programu.
W 2023 roku zainicjowano prace nad wsparciem o wartości 2 mld zł dla sektora górniczego w zakresie zagospodarowania metanu i redukcji emisji. Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała program, jednak zażądała szczegółowych informacji dotyczących technologii czy kosztów. NIK rekomenduje, aby przyśpieszyć pracę nad notyfikacją dla KE.
Zdaniem przedsiębiorców górniczych Europejski System Handlu Emisjami stanowi istotną barierę dla gospodarczego wykorzystania metanu kopalnianego w Polsce. Pozwoleniami na emisje wyłączone są instalacje wykorzystujących wyłącznie biomasę, co stawia ten gaz w niekorzystnej pozycji, mimo potencjalnie niższych emisji dwutlenku węgla. Ponadto w 2022 roku Minister Aktywów Państwowych wydał rozporządzenie określające szczegółowe warunki wsparcia dla niektórych spółek, jednak wykluczono nakłady inwestycyjne na rozwój technologii ograniczających emisję metanu. W konsekwencji naraża to przedsiębiorstwa węglowe na kary finansowe wynikające z rozporządzenia metanowego.
Źródło: Najwyższa Izba Kontroli