Powódź, a wycinka górskich lasów. Zbieramy owoce wieloletniej gospodarki leśnej

wieloletniej gospodarki leśnej
Czy obecna powódź to efekt wieloletniej gospodarki leśnej? Fot. Pixabay

W Masywie Śnieżnika jest za dużo świerków, które należy szybko przebudować na lasy liściaste. W przeciwnym razie w przyszłości woda będzie zrywać całe stoki z zamarłymi pniami. Dziś zbieramy owoce wieloletniej gospodarki leśnej w Sudetach – informuje Gazeta Wyborcza w rozmowie z prof. Krzysztofem Świerkoszem.

Ekspert poproszony o rozmowę pracuje na wydziale nauk biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego oraz jest także członkiem Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

Profesor Świerkosz tłumaczy, że lasy powinny działać jak gąbka – wchłaniać maksymalne ilości wody i zatrzymywać ją tak długo, jak to możliwe.

Naukowiec zwraca uwagę, że lasy górskie pełnią „ogromną rolę retencyjną i są bardzo ważne”.

Ekspert radzi, że „najlepiej byłoby, gdybyśmy zostawili je w świętym spokoju, żeby nie pełniły one w pierwszym szeregu funkcji produkcji drewna, ale funkcję właśnie wodo- i glebochronną”.

Prof. Świerkosz przypomina także, że w Beskidach i w Sudetach większość tych lasów to monokulturowe świerczyny z początku tego wieku, albo jeszcze starsze.

Dziś one masowo zamierają i konieczna jest ich szybka przebudowa do lasów liściastych, które dopiero będą taką funkcję pełniły, ponieważ te monokultury świerkowe do tego się po prostu nie nadają – wyjaśnia naukowiec w GW.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powódź, a wycinka górskich lasów. Zbieramy owoce wieloletniej gospodarki leśnej | ekoetos.pl