We włoskim regionie Trydent- Górna Adyga, na terenie 13 gmin obszaru o nazwie Val di Sole, niedziela była dniem referendum na temat niedźwiedzi. Mieszkańcy terenów, gdzie zwierzęta te występują wyjątkowo licznie, zabrali głos w sprawie tego, czy uważają obecność niedźwiedzi za zagrożenie dla bezpieczeństwa oraz lokalnego biznesu.
W niektórych rejonach Włoch niedźwiedzie często opuszczają lasy i zbliżają się do miasteczek oraz miejscowości lub wręcz wchodzą do nich, a niekiedy atakują ludzi. W kwietniu zeszłego roku w lesie zginął biegacz Andrea Papi, zaatakowany przez zwierzę, a niedźwiedzica raniła turystę i została uznana za niebezpieczną i odstrzelona, pomimo posiadania młodych.
Jednym z inicjatorów był komitet imienia tego 26-letniego mężczyzny. To był pierwszy we Włoszech przypadek śmierci z powodu ataku niedźwiedzia od ponad stu lat.
Pytanie referendalne brzmiało: „Czy uważasz, że obecność wielkich zwierząt, takich jak niedźwiedzie i wilki na terenach zagospodarowanych przez ludzi, takich, jak doliny Sole, Peio i Rabbi stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i strat dla gospodarki oraz dla ochrony zwyczajów i lokalnych tradycji?”.
Wnioskodawcy głosowania podkreślają, że 15 tysięcy mieszkańców krainy, gdzie kwitnie turystyka, ma po raz pierwszy okazję wypowiedzieć się na ten tak gorąco dyskutowany tam temat i ocenić konsekwencje zainaugurowanego w 1999 roku projektu Life Ursus, w ramach którego tereny te zasiedlono ponownie niedźwiedziami. Ich populacja od tamtego czasu raptownie wzrosła.
Referendum oceni stosunek i emocje mieszkańców okolic wobec niedźwiedzi. Zaznaczono, że Wynik głosowania nie będzie wiążący i ma tylko charakter symboliczny.
Źródło: PAP