Jeszcze do niedawna osoba szukająca okazyjnych cen wakacji, mogła liczyć na podróżowanie poza sezonem – np. Włochy były tańsze jesienią, a Hongkong miał dobrą cenę w upalne letnie miesiące.
Jednak zmiany klimatu w znaczący sposób wpłynęły na terminy podróży i zmieniły pory odwiedzania najpopularniejszych miejsc na świecie.
Biorąc za przykład Grecję – tradycyjnie turyści przybywali tu ze względu na ciepłe morze i słynne, słoneczne plaże. Jednakże tegoroczne fale upałów zmusiły do zamknięcia największych krajowych atrakcji ze względu okresów ekstremalnych warunków pogodowych. Co spowodowało znaczny spadek turystyki podczas upalnych dni.
Aktualnie podróżni latem wybierają Norwegię i Szwecję, a loty do Grecji wybierają chłodniejszą jesienią i wiosną.
Możliwość turystyki poza sezonem stwarza praca zdalna, umożliwiająca wykonywanie zadań z każdego miejsca na świecie i nie zmusza pracowników do wykorzystywania urlopów. Osoby używające do pracy łącz internetowych, mogą pracować poza szczytem turystycznym.
Rodzi się pytanie: czy coś takiego jak sezon turystyczny jeszcze istnieje?
Źródło: CNN