W piątek Poznańskie ZOO podało informację o odejściu znanego niedźwiedzia brunatnego Baloo, który był mieszkańcem Poznania od 2016 r. Baloo trafił do ogrodu zoologicznego po głośnej interwencji. Niestety przez całe życie niedźwiedź dźwigał piętno poprzedniego życia.
– Baloo, niedźwiedź brunatny, nie żyje. Miał dwanaście lat. Trafił do Nowego ZOO w Poznaniu w 2016 roku, po interwencji Fundacji Viva i policji w cyrku na południu Polski – podało ZOO Poznań.
Jak poinformowano w ostatnich tygodniach stan Baloo się pogarszał.
– Cyrkowa przeszłość dawała o sobie znać, mimo leków, zabiegów oraz pracy opiekunów i lekarzy weterynarii. Cały czas mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej. Niestety… – podało ZOO Poznań w mediach społecznościowych.
Według informacji podanych we wpisie kilka dni temu biedne, schorowane łapy Baloo odmówiły ostatecznie posłuszeństwa. Po prześwietleniu zdecydowano o nie wybudzaniu go z narkozy i nie skazywaniu na dalsze cierpienia. Baloo umarł w spokoju.
– Balutku, będzie nam Ciebie bardzo brakować. Żegnaj, kochany – napisali pracownicy ZOO Poznań.