Budleja Dawida ozdabia polskie parki oraz ogrody już od wielu lat. Podobna do lilaka pospolitego i gromadząca motyle stanowi piękny element przestrzeni. Wiele osób zakochało się w tym bardzo ozdobnym krzewie. Jak się okazuje, nie całkiem niewinnym. Dlaczego budleja Dawida stała się problematyczna? W jaki sposób zagraża rodzimej przyrodzie?
Przyzwyczailiśmy się już do efektownego widoku budlei Dawida, a nawet jej odmian. Aż tu zupełnie niespodziewanie pojawiają się doniesienia, jak np.: „Budleja Dawida właśnie zaczęła swoją inwazję w Polsce”. Najzwyczajniej coś poszło nie tak i sytuacja wymyka się spod kontroli. Czy oznacza to, że mamy kolejny gatunek inwazyjny?

Budleja Dawida – efektowna ozdoba przestrzeni zielonych
Budleja Dawida, czyli omżyn (Buddleja davidii) jest krzewem parkowo-ogrodowym z rodziny trędownikowatych. Często nazywana jest również motylim krzewem, gdyż słodki zapach kwiatów rośliny przyciąga wiele gatunków motyli. Budleja Dawida pochodzi z Japonii i Chin. To gatunek, który stał się szeroko rozpowszechniony w uprawie i doczekał ciekawych odmian.
Budleja Dawida dorasta do 5 m wysokości, a ciężar kwiatostanów powoduje łukowate wyginanie się gałęzi. Bladozielone liście rośliny dorastają do długości 25 cm, są pokryte drobnymi włoskami i jajowato lancetowate, a większość z nich opada jesienią. Blado purpurowe kwiatostany pojawiają się na wiosnę i kształtem przypominają kwiaty lilaka pospolitego.

Najładniejsze odmiany budlei
Wśród odmian budlei Dawida znajduje się kilka odmian, które uchodzą za warte uwagi. Są to:
- Budleja Dawida Emipre Blue to roślina o niebieskofioletowych kwiatach zebranych w ok. 30 cm wiechy, spód liści pokrywają białe, gęste włoski;
- Budleja Dawida Pink Delight to odmiana budlei Dawida o różowych kwiatostanach dorastających do 40 cm;
- Budleja Dawida Royal Red to odmiana budlei Dawida o karminowoczerwonych kwiatach dorastających aż do 50 cm;
- Budleja Dawida Blue Chip jest najniższą z wyszczególnionych odmian, gdyż dorasta tylko do 80 cm, a wcześniejsze sięgają 2 lub nawet do 3 m wysokości. Posiada przepiękne niebieskofioletowe kwiatostany zebrane w wiechy dorastające do 30 cm długości.

Czy budleja jest przyjazna dla owadów?
Jeszcze do niedawna, przyciągająca licznie przylatujące do kwiatostanów motyle, budleja Dawida była uważana za roślinę przyjazną dla owadów. Przez co sadzono ją nie tylko ze względu na efektowne kwiaty i niskie wymagania siedliskowe, ale też w intencji gestu wobec przyrody.
Obecnie autorytety przyrodnicze zgodnie zauważają, że budleja Dawida nie tylko nie jest pożyteczna dla motyli, ale wręcz szkodliwa. Jak tłumaczy Mikołaj Siemaszko – znany przyrodnik i edukator – „Przyciąga dorosłe osobniki jak narkotyk, nie dając pokarmu gąsienicom. Staje się pułapką ekologiczną, przez którą inteligentne szerszenie mają łatwy dostęp do motyli jako źródła pokarmu”.
Budleja Dawida wkracza w etap inwazji
Czas wsłuchać się w alarmujące głosy przyrodników o inwazji budlei Dawida w Polsce i realnym zagrożeniu dla gatunków rodzimych. Niektórzy już porównują budleję Dawida z nawłocią kanadyjską. Jeszcze nie wprowadzono wprawdzie zakazu sprzedaży, ani uprawy tej rośliny, ale obserwacje „ucieczek” budlei Dawida z parków i ogrodów są bardzo niepokojące.

Jedno z nich brzmi: „Dziś dostałem informację, że na trasie przejazdu samochodów wiozących odpady zielone do kompostowni pojawiły się siewki budlei wzdłuż drogi. Droga jest na odludziu, więc tym bardziej wydaje się prawdopodobne, że lekkie nasiona zostały wywiane z samochodu” -napisał na swoim profilu Mikołaj Siemaszko.
Trasy przejazdu samochodów, miejsca w pobliżu torów kolejowych, parki i ogrody oraz ich okolice to potencjalnie największe miejsca niekontrolowanego rozsiewania się i rozprzestrzeniania budlei Dawida. Kolorowe kwitnące kwiaty tej rośliny rozrastające się na coraz szerszych obszarach wyglądają nie tyle pięknie, ile już groźnie. Stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla ekosystemów.
Dlatego apeluje się o usuwanie budlei Dawida, zanim całkowicie wymknie się spod kontroli. Należy wiedzieć, że jej nasiona są bardzo odporne na temperatury, zarówno niskie, jak i wysokie. Dlatego nie można liczyć, że zniszczy je mróz, czy kompostowanie. Można pozbywać się kwiatostanów, lecz nie kompostować ich, a palić. Skuteczną metodą jest wyrywanie siewek. Większe należy zniszczyć, a korzenie wykopać. Budleja Dawida wyrasta nawet na murach, czy w szparach między oknem a parapetem.
Już dziś budleja Dawida wymyka się spod kontroli. Cała Europa ma problem z inwazyjnością tej rośliny, a Szwajcaria nawet wprowadziła zakaz jej sprzedaży. Czas, aby rozejrzeć się wkoło, pilnować własnych krzewów budlei Dawida, aby nie stanowiła jeszcze większego problemu dla rodzimej przyrody.