„Nazwijmy to po imieniu, rząd pod kierownictwem Donalda Tuska oszukał następną grupę swoich wyborców” – to fragment wypowiedzi zamieszczonej w mediach społecznościowych pod informacją o tym, że Polska poparła wniosek Komisji Europejskiej o przeniesienie wilka z załącznika II (gatunki ściśle chronione) do załącznika III (gatunki chronione) Konwencji Berneńskiej. Takich komentarzy jest więcej. Emocje jeszcze nie opały. Nastał czas pytań do Premiera.
Badania opinii publicznej wskazują na to, że 90% Polek i Polaków popiera utrzymanie obecnego statusu ochronnego wilka. Co się wydarzyło, że polski rząd zagłosował wbrew woli narodu? Pytania do Premiera Tuska wysyłają organizacje publiczne i osoby prywatne.
O co chodziło w głosowaniu?
Polski rząd na posiedzeniu Komitetu Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy Unii Europejskiej (COREPER), dnia 25. września poparł niebezpieczną przyrodniczo ustawę, osłabiającą status ochrony wilków. Chodzi o przeniesienie wilka z załącznika II (gatunki ściśle chronione) do załącznika III (gatunki chronione) Konwencji Berneńskiej.
Powyższe głosowanie stanowi prostą droga do wprowadzenia w całej Europie odstrzałów redukcyjnych.
Uzasadnienie głosowania polskiego rządu w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
We wszystkich komentarzach związanych z tym głosowaniem przewija się zdanie: „Rząd Donalda Tuska właśnie stracił kredyt zaufania, jaki otrzymał od wyborców i wyborczyń”.
Panie Premierze, prosimy o wyjaśnienia
Po wydarzeniach z zeszłego tygodnia szczegółowych wyjaśnień w sprawie głosowania Polski za obniżeniem statusu wilka w Konwencji Berneńskiej, a tym samym w UE, domaga się Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.
– Oczekujemy, że wyjaśnień udzieli nam Kancelaria Premiera Rady Ministrów, która, jak donoszą media, zażądała tej zmiany od MKiŚ na dwa dni przed posiedzeniem COREPER (Komitetu Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy Unii Europejskiej) – poinformował „Wilk” w mediach społecznościowych.
„Jako Pańscy wyborcy, ale też naukowcy i przyrodnicy od 30 lat prowadzący badania nad wilkami i działania na rzecz ich ochrony, domagamy się od Pana rzetelnej informacji, co spowodowało nagłą zmianę stanowiska Polski. Domagamy się odpowiedzi na pytanie, dlaczego takie decyzje podejmowane są wbrew polskiej opinii publicznej (…) – czytamy w piśmie wystosowanym przez Stowarzyszenie dla Natury Wilk do Donalda Tuska.
Panie Premierze, to nie wszyscy
Na temat odstrzału wilków wypowiadają się naukowcy, przyrodnicy i takie autorytety jak np. Adam Wajrak. Organizacje proszą o wysyłanie indywidualnych zapytań do Premiera.
W przestrzeniach Internetu można nawet znaleźć gotowe formularze takich listów.
Tworzone są już pierwsze petycje w sprawie ścisłej ochrony wilka.
Europejskie decyzje mają zapaść w grudniu.
Wypowiedź z komentarza
Na koniec cytat. Wypowiedź zamieszczona pod informacją o głosowaniu. Są takich tysiące. Wszystkie przesiąknięte rozgoryczeniem i zdenerwowaniem.
„@Donald Tusk, wybrałam Pana. Oczekiwałam kompetentnej, mądrej, długofalowej polityki przyrodniczej. Może, nie wiem(?), nie ma Pan wyczucia, może lekcje biologii były nudne, ok. Ale ma Pan ekspertów. Państwową Radę Ochrony Przyrody. Inne ciała doradcze służą na wezwanie. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot jeszcze raz Panu wszystko opowie, za pieniądze obywateli z Patronite. Czemu Pan nie słucha. Pragnie Pan wywierać wrażenie mocnego przywódcy. Niech Pan pokaże tę moc, robiąc porządek w LP! Niech Pan pokaże siłę w starciu z tymi ludźmi obłąkanymi z piłą i strzelbą w ręku. Proszę wybaczyć, kolokwialnie to ujmę, bo jestem wzburzona decyzją o wilkach i mówieniem o bobrach, zamiast o wyniszczającej gospodarce leśnej – powiem: tam trzeba jaj. Niech MKiŚ wreszcie je zaprezentuje! W rozmowie z LP!
Gong! – chyba ostatni, jaki jeszcze słychać. Wnuki Panu nie darują, że się Pan położył na deskach. I nie będą dociekać, czy to było cyniczne, czy wynikało z braku wiedzy. Ma Pan dostęp do wszystkich mądrych ludzi tego świata. Niech Pan z tego korzysta!
Moja Przyszłość to nie śmieć na ulicy.
Mówię NIE dalszemu niszczeniu ekosystemów w Polsce i mówię NIE barbarzyńcom, którzy chodzą z flintą po lesie i wymuszają zdejmowanie ochrony zwierząt. Zabijają setki tysięcy zwierząt w ramach jakichś limitów(sic!), nie podnosząc nawet z wody albo z szuwarów poranionego ptaka. Dość rządów troglodytów! Mamy XXI wiek. Wyniosłam Pana do władzy. Zawiódł mnie Pan w trzech kwestiach”.
Pozostaje wstrzymanie oddechu i czekanie na formalną odpowiedź Pana Premiera. Przynajmniej na niektóre zapytania.