Owady tracą swe siedliska, gdyż ekspansja terenów zielonych nie jest niczym niespotykanym w obecnych czasach. Jednakże dwie nieco odmienne organizacje połączyły siły i postanowiły coś z tym zrobić. IKEA wraz z WWF (ang. World Wide Fund for Nature) zachęcają do uwolnienia pokładów kreatywności pomieszanych z eko DIY.
Dania walczy z brakiem bioróżnorodności i każdego dnia stawia mały krok w stronę zrównoważonego, ekologicznego świata. Ikea postanowiła dołączyć do tego marszu i po raz pierwszy w historii opracowała posiłek, który nie jest przeznaczony dla ludzi, a dla owadów.
SKOSZONY TRAWNIK KONTRA ŁĄKA
Na skoszonym trawniku praktycznie nie ma bioróżnorodności. Nie ma kwiatów, kryjówek i miejsca dla owadów. Zmniejszanie liczebności tych stworzeń to światowy problem, z którym próbuje uporać się wiele krajów.
WWF wraz z organizacjami i zwykłymi ludźmi tylko w poprzednim roku zazieleniło ponad 3 mln m2 duńskiej ziemi. Trawniki zyskały kwiaty, owady miejsce, a ludzie zadbali o swój wielki dom, którym jest cały świat.
TAK DLA „DZIKIEJ” DANII
Pomysł dotyczący klopsików z nasionami jest bezpośrednio związany ze współpracą WWF z Ikeą. Organizacjom przyświeca cel, w którym Dania ma stać się bardziej dzika i bliższa naturze. Jest to spowodowane niebagatelnymi liczbami wskazującymi na ogrom niebezpieczeństw, z którymi boryka się środowisko. Jedna z nich prezentuje długą listę zagrożonych roślin i zwierząt – jest ich aż 1 844!
KLOPSIK DLA TRZMIELA
Ikea pragnie zmian, ale te zmiany nie muszą być ogromne. Liczy się nawet niewielki wkład, bo jeśli przyjdzie on od milionów ludzi, to stanie się zauważalny. Takie jest założenie tego niecodziennego pomysłu. Ma być prosty i wykonalny dla każdego mieszkańca.
Dzięki przystępnej instrukcji i recepturze od przedsiębiorstwa, klopsiki może zrobić każdy zainteresowany, a następnie umieścić je w ogrodzie bądź doniczce, dać szansę (nie tylko duńskim) owadom i cieszyć oko rodzimym kwiatkami. Pomysł ten można przenieść na prawie każdy zakątek naszego globu.
Do przygotowania 6 niecodziennych klopsików potrzeba jedynie czterech składników:
- 300 ml gliny lub proszku glinianego,
- 200 ml kompostu lub innej ziemi ogrodowej,
- 50 ml nasion rodzimych (w Danii to m.in. żmijowiec zwyczajny, krwawnica, naparstnica bądź inne dziko występujących kwiaty, a w przypadku Polski mogą to być przykładowo maki, chabry, fuksje bądź malwy),
- około 150 ml wody.
Na początek należy dokładnie wymieszać wszystkie składniki oprócz nasion, następnie podzielić masę na 6 części i do każdej włożyć nasionka. Później klopsiki muszą być odstawione na kilka dni, aby mogły wyschnąć. Po tym czasie wystarczy już tylko umieścić kulki w ziemi, dać im trochę wody i czasu, a efekty prędko zauważymy, a może nawet usłyszymy… przylatujące owady.
Sposób ten można z powodzeniem zastosować na „naszym polskim ogródku”. Upewnijmy się tylko, że wybrane nasiona są rodzime, gdyż takie rośliny są najlepsze dla optymalnej bioróżnorodności.
Dla osób znający duński bądź pretendujących do znajomości tego języka czeka nie lada gratka. Wszyscy zainteresowani mogą zapisać się do Duńskich Dzikich Ogrodów i otrzymywać cenne wskazówki, między innymi od WWF.
Źródło: IKEA