Wilki migrują na duże odległości, starając się unikać ludzkich siedzib. Czy człowiek jest w stanie pokonać taką drogę, wcielając się w tego niesamowitego drapieżnika? Michał podjął się takiego wyzwania, ruszając na 660. kilometrową wędrówkę szklakami zwierząt, bez elektroniki, GPS czy jedzenia. Wyprawa ma na celu nie tylko pokonanie wewnętrznych barier, ale i edukację obalającą mity wokół wilków.
„Wilczy Szlak” został przygotowany na podstawie przebiegu korytarzy ekologicznych oraz z dala od cywilizacji. Wędrówka Michała rozpoczęła się 1 stycznia w Owińskach przy głazie wyznaczającym 17. południk, a kończy się na „Biegunie Zimna” w Republice Ściborskiej.
Michał jako migrujący wilk
Michał jest społecznikiem i założycielem Fundacji Równe Moce. Podjął się tego niesamowitego przedsięwzięcia z niecodziennymi założeniami. „Moją intencją jest, by w pełnym zaufaniu otulić się ścianą lasu, poczuć dzikość w sercu, przejść w offline i aktywować proces autofagii w organizmie. A wszystko to doprawione szczyptą ruchu i sporą dawką edukacji na temat wilków.” – zwierza się w materiałach prasowych dla redakcji ekoetos.pl.

Celów wędrówki jest kilka:
- Sprawdzić, czy zwierzęta mogą swobodnie migrować bez kontaktu z ludźmi po drodze.
- Poznać wilki bliżej – przez przebywanie na jego terytorium, a także kampanię edukacyjną pokazującą, że wilk nie jest ani zły, ani dobry – jest po prostu sobą.
- Poczuć pierwotne połączenie z naturą oraz znaleźć ukrytego w głębi siebie wilka.
Michał ma do pokonania wiele wyzwań w trakcie trasy, aby jeszcze bardziej wczuć się w rolę migrującego zwierzęcia. Najcięższym punktem wyprawy jest przeprawa przez Wisłę własnoręcznie wykonaną tratwą. W trakcie wędrówki korzysta jedynie z mapy papierowej. Porzuca telefon komórkowy, aparat cyfrowy czy dostęp do GPS. Ma przy sobie jedynie sprzęt do biwakowania i chodzenia po lesie, kompas, mapę, zegarek oraz lokalizator dla psów monitorujący jego lokalizację. Co więcej, wyruszył bez zapasów jedzenia i wody. Czy uda mu się przetrwać z tak podstawowym ekwipunkiem? Organizatorzy są przekonani, że tak!
„To absolutnie nowy eksperyment próby spojrzenia na migracyjne wilki z punktu widzenia człowieka. Pierwsze skojarzenie jest takie, że to nie jest realne…. Bo przecież jesteśmy różnymi gatunkami… Ale, gdy się nad tym zastanowić, to okazuje się, że ma to większy sens„. – wypowiada się ekspertów wyprawy-Dariusz Morsztyn z Republika Ściborska Biegnący Wilk.
Czy wilki migrują? – dyspersja dużych drapieżników
Dyspersja, czyli rozprzestrzenianie się zwierząt w celu poszerzenia swojego zasięgu oraz poszukiwań dogodnych siedlisk dotyczy również dużych drapieżników. Wilki potrafią pokonywać znaczne dystanse w celu znalezienia partnera oraz nowych terytoriów do osiedlenia. Gdy osiągną dojrzałość (zwykle w wieku 2 lat), oddzielają się od swojej grupy rodzinnej i stają samotnie naprzeciw wyzwań wielkiej wędrówki.
W ciągu kilku dni wilki pokonują kilkaset kilometrów, przemierzając różnorakie środowiska: od łąk, pól, lasów po drogi szybkiego ruchu oraz siedziby ludzkie. To z tego powodu słyszymy najczęstsze doniesienia o samotnych osobnikach zbliżających się do zabudowań. Są to młode osobniki szukające nowego domu oraz okazji do stworzenia rodziny.

Nie taki wilk straszny – jest tylko sobą
Motywem przewodnim wędrówki Michała jest uświadomienie i edukacja, że wilk jest tylko wilkiem. Nie jest ani dobry, ani zły – jest dziki i kieruje się instynktami.
Owszem zdarza mu się polować na zwierzęta gospodarskie, jednak należy pamiętać, że jest drapieżnikiem szukającym łatwego oraz energooszczędnego sposobu na zdobycie pożywienia. Najczęstszą ofiarą padają te, których właściciele nie zabezpieczyli odpowiednio oraz nie zadbali o ich bezpieczeństwo.
Napotkane wilki w czasie leśnego spaceru mogą doprowadzić nawet doświadczonego biologa o sporą dawkę adrenaliny. Zachowajmy jednak spokój. Zwierzęta te często są ciekawskie oraz po sekundzie obserwacji szybko uciekną przestraszone w gęstwinę drzew. Daliśmy im wiele powodów, by bać się ludzi.
Wilki odgrywają niezwykle ważną rolę w ekosystemie, regulując populacje kopytnych, eliminując osobniki stare i schorowane. Dzięki nim zwierzęta w lesie są zdrowe i nie rozprzestrzeniają chorób. Co więcej, są sprzymierzeńcami rolników i leśników ograniczając szkody spowodowane zgryzaniem plonów oraz młodników.
Czy człowiek może się wcielić w rolę wędrującego wilka? Zachęcamy do śledzenia wyprawy Michała, oraz akcji edukacyjnej zorganizowanej przez Fundację Równe Moce, oraz Republika Ściborska pod LINKIEM.
Źródła:
Nowak S., Mysłajek R.W. 2019. Po sąsiedzku z wilkami. Stowarzyszenie dla Natury “Wilk”, Twardorzeczka