Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, poinformowała we wtorek, że 20 tys. ton nielegalnych odpadów pochodzących z Niemiec opuści Polskę jeszcze w tym roku. Będą to odpady składowane w Tuplicach.
Konferencja prasowa z udziałem Pauliny Hennig-Kloskiej, na której wypowiedziała się na temat śmieci z Niemiec, odbyła się we wtorek. Minister przypomniała, że od 2015 r. w Polsce zalega 35 tys. ton odpadów, które oficjalnie zidentyfikowano jako przywiezione z zagranicy. Znajdują się one w siedmiu miejscach: w Tuplicach, Starym Jaworze, Sobolewie, Gliwicach, Sarbii, Bzowie i Babinie. Jak zaznaczyła, zgromadzone dowody potwierdzają, że odpady trafiły nielegalnie do Polski z Niemiec.
– Tuplice to pierwszy krok. W sprawie pozostałych lokalizacji rozmowy wciąż trwają. Na tym etapie jesteśmy w kontakcie z rządem niemieckim, żeby przedstawiciele poszczególnych landów przyjechali na wizję lokalną , abyśmy mogli wspólnie uznać nielegalne pochodzenie odpadów i przeprowadzić tę samą procedurę, którą rozpoczniemy w Tuplicach – napisała na portalu X minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Minister zaznaczyła, że Tuplice stanowią pierwszy krok, a w przypadku pozostałych miejscowości z nielegalnymi odpadami rozmowy wciąż trwają.
Tuplice są największym składowiskiem żużli pocynkowych, dlatego Paulina Hennig-Kloska skomentowała: – Potencjalnie są to substancje, które mogą stanowić zagrożenie dla środowiska, dlatego bardzo się cieszę, że ten pierwszy krok został zrobiony.