Ogólnopolski strajk generalny rolników trwa nieprzerwanie od 9 lutego. Protestujący sprzeciwiają się bezcłowemu importowi produktów rolnych z Ukrainy, a także szkodliwym – ich zdaniem – założeniom Europejskiego Zielonego Ładu, realizowanego w ramach Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej. Podobne protesty przeciwko niektórym rozwiązaniom Zielonego Ładu odbywają się także we Francji, Niemczech, Belgii, Rumunii i innych państwach UE. Wśród najbardziej radykalnych haseł strajkujących są te o celowym niszczeniu europejskiego rolnictwa. Ile w tym prawdy?
Jaki jest cel Zielonego Ładu?
Zgodnie z oficjalnym przekazem, Europejski Zielony Ład to plan przekształcenia UE w nowoczesną, zasobooszczędną i konkurencyjną gospodarkę. Pomóc ma w tym doprowadzenie do klimatycznej neutralności przed 2050 rokiem.
W sposobach, na osiągnięcie takiego celu, wielu rolników widzi jednak zagrożenie dla swoich gospodarstw oraz bezpieczeństwa żywnościowego kraju i całej wspólnoty. Słusznie wskazują, że np. wymóg ugorowania lub ograniczenia w stosowaniu pestycydów – zmiany, z których Komisja Europejska czasowo się wycofała – zmniejszą ich zdolności produkcyjne, a tym samym wytwarzanej żywności będzie mniej.
Na problem należy jednak spojrzeć z szerszej perspektywy. Wymagania wobec rolników oraz nakładane na nich ograniczenia mają racjonalne uzasadnienie, którym bynajmniej nie jest rzekome dążenie do zlikwidowania rolnictwa w UE. Chodzi przede wszystkim o ochronę klimatu oraz bioróżnorodności, bez której nasze bezpieczeństwo żywnościowe również będzie poważnie zagrożone.
Inaczej mówiąc, całkowita rezygnacja z Zielonego Ładu byłaby dla rolników chwilową ulgą, jednak w dłuższej perspektywie czasu czynniki m.in. klimatyczne będą coraz bardziej negatywnie wpływać na produkcję rolną, aż w końcu ją uniemożliwią. Właśnie dlatego powstrzymanie zmian klimatycznych powinno być priorytetem, nawet kosztem nieco mniejszej produkcji. Jednocześnie należałoby jednak zadbać o to, by ta mniejsza produkcja była dla rolnika opłacalna.
Zielony Ład może przynieść rozwiązanie problemów rolnictwa, wynikających z wieloletnich zaniedbań oraz nowych czynników, przede wszystkim konsekwencji wojny w Ukrainie czy zmian klimatycznych. Potrzeba jednak lepszej polityki informacyjnej i dialogu z rolnikami, aby mieli większą świadomość konieczności pewnych zmian prośrodowiskowych oraz wpływ na kształtowanie się Wspólnej Polityki Rolnej. Inaczej będą dalej postrzegać Zielony Ład jedynie jako opresyjny system biurokratyczny.
To nie Zielony Ład zagraża europejskiemu rolnictwu?
Różni eksperci, m.in. ci skupieni w Koalicji Klimatycznej – porozumieniu organizacji pozarządowych zaangażowanych w kwestię ochrony klimatu – uważają, że kierunek Europejskiego Zielonego Ładu jest dobry zarówno dla środowiska, jak i konsumentów czy samych rolników. Prawdziwego zagrożenia dopatrują się gdzie indziej: w rozwoju rolnictwa uprzemysłowionego.
Uprzemysłowienie rolnictwa powoduje, że podmiotów zajmujących się produkcją rolną jest coraz mniej, a bogacą się, kosztem pozostałych, głównie te największe. Dużym koncernom z masową produkcją opłaca się sprzedaż po niskich cenach, co z kolei pozwala utrzymać niskie stawki w skupach żywności. Tracą na tym oczywiście gospodarstwa z mniejszą produkcją.
Eksperci wskazują także, że uprzemysłowione rolnictwo nie jest dobre dla środowiska. Odpowiada ono za około 30% emisji gazów cieplarnianych oraz 70% wylesienia. Prowadzi także do degradacji gleby, zanieczyszczenia środowiska sztucznymi nawozami i pestycydami oraz nadmiernego zużycia wody słodkiej.
Wydaje się zatem, że Zielony Ład powinien ograniczać przede wszystkim takie przedsiębiorstwa. Z kolei wprowadzenie cen regulowanych w skupach żywności pomogłoby zwiększyć opłacalność produkcji w małych i średnich gospodarstwach, choć należałoby jeszcze opracować mechanizm, który ochroni konsumentów przed znacznym wzrostem cen produktów spożywczych.
W każdym razie odrzucenie polityki klimatycznej Unii Europejskiej, w tym Zielonego Ładu, z pewnością nie leży w długotrwałym interesie rolników.
Autor: Paweł Pałasz
Autor zdjęć: Piotr Smyk