Ornitolog: czas się przyzwyczaić do widoku przelatujących gęsi w zimie

lecą gęsi
Jednym z najbardziej znanych miejsc koncentracji dzikich gęsi w Polsce jest ujście Warty i tamtejszy park narodowy. Fot. Pixabay

Jeszcze kilka dekad temu zaobserwowanie gęsi przelatujących nad Polską w środku zimy byłoby wyjątkowe. Dzisiaj, przy ocieplającym się klimacie, powinniśmy się przyzwyczaić do takiego widoku – opowiada prof. Cezary Mitrus z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

W ostatnich dniach w różnych regionach Polski na niebie widoczne są liczne klucze dzikich gęsi, latające w różnych kierunkach.

„Dawniej – jeszcze z 30-40 lat temu – taki widok w styczniu nie był powszechny, a nawet był wyjątkowy. Dzisiaj – przy łagodnych zimach – już nie dziwi. Coraz cieplejsze zimy sprawiają, że w Polsce nie ma już pokrytych lodem rzek i zbiorników wodnych ani utrzymującej się pokrywy śnieżnej, dlatego ptaki nie mają potrzeby migrowania dalej, na zachód i południe Europy, i zatrzymują się u nas. Stąd też ich widok na naszym niebie np. teraz, w styczniu” – powiedział PAP prof. Cezary Mitrus.

Część z przelatujących ptaków to gęsi gęgawy, które lęgną się i zimują w Polsce.

Wśród obserwowanych teraz na niebie ptaków znaczną część stanowią jednak gatunki z północy, jak np. gęś tundrowa, zbożowa i białoczelna. „Część z nich u nas zimuje, czasem przemieszczając się lokalnie, szukając dogodnych miejsc żerowiskowych (pól z oziminami, rzepakiem czy ściernisk kukurydzy). Jednak część tylko przelatuje – takie ruchy też obserwujemy. Teraz nad Polską przelatują również osobniki m.in. ze Skandynawii, gdzie w ostatnim czasie przyszło silne ochłodzenie” – wskazał prof. Mitrus.

Jest jeszcze trzecia grupa. „Przypuszczam też, że część ptaków zaczyna wracać z zimowisk. Mamy ocieplenie klimatu, wiosna przychodzi wcześniej, również na północy, dlatego migracje zaczynają się wcześniej niż kilkadziesiąt lat temu. Wtedy był to głównie marzec, może koniec lutego. Dzisiaj migracje zaczynają się już nawet na przełomie stycznia i lutego” – powiedział.

Jak przypomniał prof. Cezary Mitrus, w kluczach migrujących na dużą odległość prowadzą dorosłe, doświadczone ptaki – często przewodniczy im samica. Jedną grupę stadną tworzy kilka rodzin. Charakterystyczny układ to tzw. klucz, przypominający literę „V”. „Między innymi ułatwia on lot mniej doświadczonym osobnikom, ponieważ dzięki takiemu kształtowi odczuwają oni mniejsze opory powietrza” – wskazał ornitolog. Jednego dnia dzikie gęsi mogą przelecieć nawet kilkaset kilometrów.

Jednym z najbardziej znanych miejsc koncentracji dzikich gęsi w Polsce jest ujście Warty i tamtejszy park narodowy.

Źródło: Nauka w Polsce, Agnieszka Kliks-Pudlik (PAP)

Google News

Bądź na bieżąco. Obserwuj nas w Google News!

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wesprzyj nas!

Dołącz do społeczności ekoetos.pl i wspieraj naszą misję! Dzięki Twojemu wsparciu będziemy mogli tworzyć jeszcze więcej wartościowych treści i rozwijać nowe funkcjonalności portalu. Dziękujemy!
Postaw nam kawę na buycoffee.to

Bądź na bieżąco!

Nie lubisz spamu? Świetnie! My gramy czysto. Cenimy Twój czas i nie zasypiemy Cię nieistotnymi wiadomościami.
Zapisz się do newslettera i bądź krok przed innymi!
Ornitolog: czas się przyzwyczaić do widoku przelatujących gęsi w zimie | ekoetos.pl