#PATRZPODNOGI – DLACZEGO JEST TAK MAŁO MŁODYCH TRASZEK

płazy
IGO mają wpływ na małą obecność młodych traszek Fot. Pixabay

Czynna ochrona płazów to w dzisiejszych czasach konieczność, szczególnie na terenach cennych przyrodniczo, jak i w enklawach wśród obszarów zurbanizowanych nadal zasiedlonych przez te niezwykłe zwierzęta. Dlatego istotne są działania zaradcze takie, jakie ostatnio po długich przygotowaniach udało się podjąć, a polegające na odłowie ryb na obszarze użytku ekologicznego ‘Traszki Ratajskie’.

W przypadku użytku ekologicznego na poznańskich Ratajach, przedmiotem ochrony jest bardzo liczna populacja traszki zwyczajnej zasiedlająca dwa stawy w osiedlowym parku oraz inne współwystępujące tu gatunki jak: żaby trawne i zielone, ropuchy szare i zielone. Stanowisko to znane jest od lat 90’, jednak dopiero w roku 2011 zostało objęte ochroną prawną, a w kolejnych latach stało się poligonem do badań naukowych.

Na podstawie zebranych wyników i wiedzy eksperckiej wprowadzono tu reżim pielęgnacji zieleni sprzyjający płazom, doprowadzono wodę z dachu pobliskiej szkoły, jako odpowiedź na deficyt wody w wyniku obniżania się poziomu wód gruntowych; wybudowano cały system kryjówek dla płazów, a obecnie trwają prace nad eliminacją śmiertelności generowanej przez ruch rowerowy.

Czebaczek amurski
Czebaczek amurski wyłowiony ze stawu na „Traszkach Ratajskich”. Fot: Anna Maria Kubicka

Niestety, mimo wielu podjętych działań zaradczych, wiosną tego roku stwierdzono w stawach obecność kilku dużych ryb oraz narybku: czebaczka amurskiego i karasia srebrzystego. Od tego momentu sukcesywnie pogarszała się jakość wody, a dorosłe płazy bardzo szybko opuściły zbiornik, szukając schronienia w siedliskach lądowych. Larwy płazów nie miały możliwości skorzystania z tej naturalnej reakcji obronnej chroniącej przed ryzykiem drapieżnictwa ze strony ryb, dlatego też sukces rozrodczy w bieżącym roku był minimalny.

Sztuczne wprowadzenie inwazyjnych, obcych, a nawet rodzimych gatunków ryb do drobnych, bezrybnych zbiorników wykorzystywanych przez płazy jako siedliska lądowe to poważny problem z zakresu ochrony bioróżnorodności. W przyrodzie działają naturalne mechanizmy oczyszczania się drobnych zbiorników z ryb, czy

drapieżnych bezkręgowców zagrażających płazom, jak np. wysychanie późnym latem, zimowa przyducha; czy wreszcie mechanizmy zwalczania wczesnych faz kolonizacji przez ryby.

Przykładowo duże silne populacje traszki grzebieniastej mogą zjadać ikrę i narybek przyniesiony przez ptaki, zanim ryby urosną, a tym samym drobne zbiorniki mają swoistą naturalną odporność. Niestety tego typu mechanizmy nie działają w środowisku zaburzonym przez działalność ludzką. Dlatego w ochronie płazów tak ważna jest czynna ochrona, która wspiera lokalne populacje. Tego typu działania powinny być realizowane w zależności od potrzeb i skali zagrożeń, a obszary zurbanizowane są bardzo często miejscem, gdzie w pierwszej kolejności należy podejmować eliminację ryb, szczególnie gdy są to trwałe siedliska wybierane przez płazy do rozrodu (często jedyne w okolicy).

Podczas kilku dni prowadzonych działań, poprzez wykorzystanie pułapek, i innych narzędzi połowowych oraz pompy udało się osuszyć staw i odłowić wszystkie ryby z obu zbiorników wodnych. Wyłowiono około 30 kg ryb należących do 10 taksonów, w tym prawie 6 kg inwazyjnego gatunku obcego czebaczka amurskiego (szacunkowo niecałe 6000 osobników) oraz ponad 20 kg karasia srebrzystego (gatunek obcy), a także płocie, leszcza, wzdręgi, karpia KOI, krąpia, karasia „złotą rybkę”, jazia i lina.

To pierwsze tego typu zakrojone na szeroką skalę zwalczanie inwazyjnego gatunku ryb w celu ochrony płazów w Polsce. Odłowy i spuszczenie wody to jedyna dopuszczalna metoda, która może dać efektywność na poziomie 100%. Pełną ocenę projektu dokonana zostanie w kolejnym roku. Podczas prowadzenia takich działań należy mieć pewność, że nie zaszkodzimy płazom, a cały proces musi być oparty o gruntowne przygotowania i współpracę wielu podmiotów. W pracach poza pracownikami firmy, która zajęła się odpompowaniem wody, uczestniczyło łącznie 10 osób, w tym eksperci z zakresu herpetologii, zwalczania gatunków inwazyjnych oraz lekarz weterynarii odpowiedzialny za humanitarne uśmiercenie odłowionych ryb. Obecnie część ryb po zważeniu/zmierzeniu została przekazana do specjalistycznego ośrodka zajmującego się gatunkami obcymi, a cześć trafiła do ogrodu zoologicznego, jako pokarm dla zwierząt.

Polecamy krótki FILM dokumentujący przebieg działań UPP.

Google News

Bądź na bieżąco. Obserwuj nas w Google News!

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wesprzyj nas!

Dołącz do społeczności ekoetos.pl i wspieraj naszą misję! Dzięki Twojemu wsparciu będziemy mogli tworzyć jeszcze więcej wartościowych treści i rozwijać nowe funkcjonalności portalu. Dziękujemy!
Postaw nam kawę na buycoffee.to

Bądź na bieżąco!

Nie lubisz spamu? Świetnie! My gramy czysto. Cenimy Twój czas i nie zasypiemy Cię nieistotnymi wiadomościami.
Zapisz się do newslettera i bądź krok przed innymi!
#PATRZPODNOGI – DLACZEGO JEST TAK MAŁO MŁODYCH TRASZEK | ekoetos.pl