Na całym świecie coraz bardziej widoczny staje się kryzys związany z brakiem specjalistów z zakresu taksonomii — nauki o klasyfikacji organizmów, kluczowej dla ochrony bioróżnorodności.
W artykule opublikowanym na łamach „Nature” autorstwa Dashenga Liu z 24 września 2024 roku, zatytułowanym „We must train specialists in botany and zoology — or risk more devastating extinctions”, podkreślona została waga kształcenia nowych pokoleń botaników i zoologów, aby zapobiec dalszemu wymieraniu gatunków. „Taksonomia jest kluczowa dla ochrony bioróżnorodności — jeśli nie potrafimy prawidłowo zidentyfikować zwierząt, roślin i grzybów, nie znajdziemy sposobów na ich ochronę” – pisze autor artykułu.
Uniwersytety na całym świecie, w tym Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, powinny odgrywać w tym kluczową rolę. „Rzeczywiście sprawa staje się coraz bardziej poważna, a o znaczeniu prawidłowego rozpoznawania gatunków trwają gorące dyskusje przede wszystkim w Europie Zachodniej i USA, a przywołany artykuł opublikowany w prestiżowym „Nature” jest tego kolejnym przykładem” – podkreśla prof. Piotr Tryjanowski, kierownik Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. „Może wreszcie decydenci zrozumieją, że nie może być dobrej ekologii i nauki o zarządzaniu środowiskiem, bez podstawowej wiedzy o konkretnych gatunkach roślin i zwierząt. Dlatego z dumą podkreślam, że w naszych kursach dydaktycznych hołdujemy klasycznej zasadzie nauki rozpoznawania przynajmniej podstawowych taksonów, choć czasem wywołuje to różne komentarze ze strony studentów. To jednak pewna podstawa, rzemiosło i na podstawie znajomości gatunków można rozwijać znacznie szersze pomysły badawcze” – dodaje Profesor.
Ponadto Liu zwraca uwagę na problem spadającego finansowania nauczania taksonomii w Chinach, Wielkiej Brytanii oraz w innych krajach o niskich i średnich dochodach, co prowadzi do deficytu specjalistów zdolnych do identyfikacji i ochrony zagrożonych gatunków. Taka sytuacja może mieć katastrofalne skutki dla globalnych wysiłków związanych z ochroną bioróżnorodności. „W Polsce zresztą mamy podobny problem, a mniejsze finansowanie przekłada się na znacznie mniej prestiżowe miejsca publikacji, stąd czasem w rozmowach z taksonomami życzliwie podkreślam o konieczności współpracy z ekologami, czy genetykami – co pozwala na znacznie szersze potraktowanie problemu i umożliwia publikowanie prac w czasopismach o znacznie szerszym zasięgu” – wyjaśnia prof. Tryjanowski.
„Takie podejście zresztą szerzej propagujemy na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach UPP, zachęcając do szerokiej współpracy badaczy z różnych dyscyplin” – dodaje prof. Małgorzata Szumacher, dziekan wspomnianego Wydziału. „To idealnie wpisuje się w naszą misję – „o zwierzętach chcemy wiedzieć wszystko”, a taksonomia jest po prostu w tym niezbędna, czy dotyczy to zwierząt dzikich, czy też hodowlanych” – dodaje Pani Dziekan.
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, jako wiodąca instytucja akademicka w Polsce, ma możliwość odegrania istotnej roli w kształceniu młodych specjalistów, którzy będą w stanie w przyszłości prowadzić badania nad ochroną przyrody zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.
Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu