Przyrodnicy z Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych wspólnie z ekspertami PAN i parterami zagranicznymi opracowali projekt mający na celu ratowanie słodkowodnych małży i renaturyzację rzek w regionie świętokrzyskim. Naukowcy zabiegają o dofinansowanie prac z Programu Life Komisji Europejskiej.
Założenia projektu zostały zaprezentowane w środę w Zespole Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Głównym celem jest renaturyzacja wybranych rzek i dolin rzecznych województwa świętokrzyskiego – Nidy, Czarnej Nidy, Białej Nidy, Wiernej, Lubrzanki, Bobrzy, Mierzawy i rzeki Warkocz.
Jednym z kluczowych elementów ma być ochrona słodkowodnych małży, które są szczególnie wrażliwe na zmiany jakości wód. Jak wyjaśnił prof. Tadeusz Zając z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, te organizmy odgrywają niezwykle ważną rolę w monitorowaniu czystości wód. Gdy woda jest zanieczyszczona, małże zamykają swoje muszle.
„W stacjach uzdatniania wody w każdym większym mieście w Polsce umieszcza się kilka małży, które są wyposażone w czujniki (…) Gdy małż się zamknie, uruchamiane są systemy alarmowe, co wskazuje na zmiany jakości wody” – zaznaczył naukowiec.
Prof. Zając zwrócił uwagę, że wszystkie siedliska słodkowodne na świecie należą obecnie do najbardziej zagrożonych ekosystemów, a wiele gatunków małży w Europie znajduje się na światowej czerwonej liście zagrożonych gatunków.
„Małże są +czubkiem góry lodowej+. Tak naprawdę chodzi o to, aby cała dolina rzeczna była zdrowa, miała zdolności retencyjne, żeby nie dochodziło do gwałtownych powodzi i by była w stanie utrzymać rybostan” – podkreślił.
Tomasz Hałatkiewicz, dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych zaznaczył, że projekt zakłada renaturyzację wybranych odcinków rzek, m.in. Mierzawy, która przez zabiegi hydrotechniczne została „wyprostowana”. W planach jest odtworzenie naturalnych meandrów rzeki, co pozwoli jej na zbieranie większej ilości wody, poprawi jej zdolności retencyjne i przyczyni się do zapobiegania gwałtownym powodziom.
„Poprawiamy to, co wydawało się kiedyś dobrym rozwiązaniem, które miało uproduktywnić łąki i pola, a w rzeczywistości przyniosło odwrotny efekt” – zaznaczył Hałatkiewicz.
Dodał, że jednym z celów projektu jest także odtworzenie nadnidziańskich lasów łęgowych, które masowo wymierają w całej Europie. W Umianowicach powstała szkółka drzew, w której hodowane są sadzonki gatunków związanych z tymi ekosystemami.
Istotnym elementem projektu będzie również ochrona ryb związanych z rzekami doliny Gór Świętokrzyskich. Michał Bień, dyrektor biura kieleckiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, zwrócił uwagę na konieczność odtworzenia gatunków ryb, takich jak strzebla potokowa, która kiedyś występowała w większości rzek regionu, a obecnie jest obecna tylko w Belniance i Warkoczu.
„Planujemy przywrócić te ryby do mniejszych strumieni, gdyż są one naturalnymi żywicielami dla małży, takich jak skójka gruboskorupowa” – wyjaśnił Bień.
Projekt zakłada także odtworzenie naturalnych tarlisk dla ryb oraz likwidację starych jazów, które utrudniają migrację i natlenienie wód. Szczególnie istotne będzie udrożnienie rzek Mierzawy i Wiernej, gdzie powstaną bystrza, umożliwiające rybom swobodną migrację.
Projekt ma międzynarodowy charakter i obejmuje także współpracę z badaczami z Grecji i Hiszpanii, gdzie będą prowadzone działania na rzekach Spercheios oraz Ebro. Naukowcy zabiegają o dofinansowanie prac z Programu Life Komisji Europejskiej. Wyniki naboru mają być znane na początku przyszłego roku.
„Budżet projektu wynosi ponad 70 mln zł. Mamy nadzieję na pozyskanie tych pieniędzy. Jeśli się uda, będzie to największe dotychczasowe działanie z zakresu ochrony przyrody w naszym regionie” – zwróciła uwagę marszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik.
W 2019 roku Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych otrzymał wsparcie na realizację innego projektu z programu Life, zakładającego „renaturyzację śródlądowej delty rzeki Nidy”. Dzięki prowadzonym pracom udało się przywrócić unikalne walory hydrologiczne tego obszaru, w tym ponownie gromadzić około 2 mln m sześc. wody, a na dawne miejsca bytowania wróciły żółwie błotne, słodkowodne małże i bieliki.(PAP)