Oprócz samochodów spalinowych na drogach coraz częściej można dostrzec pojazdy elektryczne. Wciąż jednak jest ich niewiele. Może się to wiązać przede wszystkim z niewystarczającą wiedzą na ich temat. Warto rozprawić się z paroma istotnymi faktami i pochylić nad sensem inwestycji we własny elektryczny pojazd.
Więcej litu niż ropy
Do budowy akumulatorów napędzających samochody elektryczne potrzebny jest lit. Szacunki ilości tego surowca na Ziemi wynoszą ponad 200 mld ton, co jest gwarantem większej stabilności wydobycia i sprzedaży niż w przypadku ropy. Z kolei wydobycie kobaltu, również niezbędnego do budowy, wiąże się niestety z uszczerbkiem środowiska, dlatego konieczne jest poszukiwanie nowych rozwiązań inżynieryjnych. Pamiętać jednak należy, że w podobny sposób produkowane są baterie do innych urządzeń, z których już korzystamy na co dzień.
Utylizacja kluczem do ekologii
Kluczową kwestią w cyklu życia akumulatorów samochodów elektrycznych jest ich recykling. Szacunkowa długość życia baterii pojazdów wynosi 10 lat, choć zaznacza się, że jest jeszcze za wcześnie, by dokładnie orzekać o faktycznej trwałości tej technologii. Co do recyklingu zużytych akumulatorów, prowadzone już były badania opisujące różne rodzaje odzysku metali. Rozwiązań istnieje wiele, lecz nie każde jest przyjazne dla środowiska. Poza ciągłym rozwojem technologii recyklingu w ekologicznym kierunku, możliwe też jest wykorzystanie już niezdatnych baterii w innych dziedzinach życia publicznego.
Polityka jest wciąż wrogiem zielonych rozwiązań
Mimo iż emisja spalin w przypadku elektryków nie jest taka jak u pojazdów benzynowych, to jednak już prąd potrzebny do ich napędzania powstaje z węgla – przynajmniej w większości w Polsce. Infrastruktura energetyczna opierająca się na odnawialnych źródłach energii w krajach Zachodu (zwłaszcza Norwegii czy Szwecji) mocno obniża stopień zanieczyszczenia środowiska. Dlatego też w Polsce konieczny jest rozwój tego typu źródeł pozyskiwania energii, aby używanie samochodów elektrycznych stało się faktycznie ekologiczne.
Zachęty finansowe
Niechęć lub też niepewność wielu kierowców co do samochodów elektrycznych może wiązać się z niezwykle wysokimi kosztami zakupu. Rozwiązaniem mogą być zachęty finansowe, zwolnienia z podatków czy też specjalne przywileje na drogach, jak choćby wydzielone pasy ruchu dla samochodów z zieloną tablicą rejestracyjną.
Polski program dopłat do elektryków po pierwszym uruchomieniu nie odniósł wielkiego sukcesu, tym niemniej jest możliwość otrzymania finansowego wsparcia na zakup samochodu – trzeba tylko spełnić określone warunki. Wciąż jednak Polska stoi daleko w tyle za innymi krajami Europy, które oferują więcej korzyści dla kierowców przesiadających się na elektryki.