Wilk w Polsce ciągle znajduje się pod ochroną. Populacja tych zwierząt została odbudowana z wielkim trudem i pod bacznym okiem naukowców. Dlatego tak bardzo martwią wszelkie doniesienia o stracie tych drapieżników. Pierwsza z nich to zniknięcie młodego samca Licha, a druga to śmierć innego młodego osobnika.
Jak wiadomo, wilki często giną z powodu nielegalnych odstrzałów przez myśliwych, a także padają ofiarą kolizji z samochodami. Straty wilków w ostatnim czasie najprawdopodobniej wiążą się z jednym i drugim.
Zniknięcie Licha
O zniknięciu wilka Licho doniosło w sobotę Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”, podając:
– Pomiędzy Ornetą a Lidzbarkiem Warmińskim, w woj. warmińsko-mazurskim, zniknął bez śladu wilk Licho. Ten młody samiec, gdy miał zaledwie siedem miesięcy, 11 listopada 2023 r. został potrącony przez samochód na drodze krajowej nr 58, koło Pisza. Po skutecznej akcji ratunkowej i rehabilitacji w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Mysikrólik” w Bielsku-Białej, został przez nas zaopatrzony w obrożę telemetryczną i uwolniony w styczniu 2024 r. w Puszczy Piskiej. Jeszcze tej samej nocy dołączył do swojej grupy rodzinnej, a w maju został opiekunem młodszego rodzeństwa.
Według informacji Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, Licho miesiąc temu, jak wiele wilków w jego wieku, opuścił grupę rodzinną i wyruszył w poszukiwaniu partnerki i miejsca do życia. Skierował się na północny zachód od Puszczy Piskiej i w trzecim dniu wędrówki, po przejściu ponad 100 km, dotarł do lasów administrowanych przez Nadleśnictwo Wichrowo. Tam jego obroża telemetryczna nagle zamilkła, chociaż jej baterie były prawie pełne.
Członkowie Stowarzyszenia przeszukali miejsce, gdzie ostatni raz obroża wysłała namiary, a potem przez wiele dni trwały poszukiwania Licha przy pomocy anteny i odbiornika na ogromnym obszarze kilkuset kilometrów kwadratowych. W akcji pomagali także lokalni przyrodnicy z Ornety. Akcja poszukiwawcza nie odniosła skutku.
„Istnieje bardzo niewielka szansa, że Licho nadal żyje, zatem prosimy wszystkich, którzy zaobserwują wilka z obrożą w północno wschodniej Polsce o informację i wszelkie materiały zdjęciowe” – napisali członkowie „Wilka”.
Pod postem przedstawiającym informację o zaginięciu młodego wilka zawrzało od spekulacji związanych z myśliwymi.
Martwy wilk z okolic wsi Dąbrowa
O odnalezieniu martwego wilka w okolicy wsi Dąbrowa poinformowało Nadleśnictwo Garwolin, Lasy Państwowe. W niedzielnym poście napisano: – Dziś mamy dla Was przykrą informację. Wczoraj wieczorem dotarła do nas wiadomość o znalezieniu w okolicach wsi Dąbrowa martwego wilka. To duża strata dla naszej przyrody. Tym razem jest to młody samiec.
Leśnicy wyjaśnili, że 25 października informowali o wilczycy, która zginęła na terenie leśnictwa Cyganówka w wyniku kolizji z pojazdem. Prawdopodobnie martwy samiec jest ofiarą tego samego zdarzenia drogowego. Otrzymali w międzyczasie informację o obserwacji w rejonie miejsca kolizji bardzo osłabionego wilka. Jednocześnie osoby, które widziały martwą samicę, wskazały, że w pobliżu drogi kręcił się wtedy drugi wilk. Z przesłanych nagrań wynikało, że ma on prawdopodobnie uszkodzoną miednicę. Niestety, pomimo poszukiwań nie udało się go wtedy znaleźć. W sobotę został znaleziony martwy. Padł z wycieńczenia, na co wskazuje bardzo niska waga zwierzęcia.
– Apelujemy – uważajcie na drogach na siebie i innych! Największą aktywność zwierzęta przejawiają o zmierzchu i o świcie. Pamiętajmy, by wtedy zachować szczególną ostrożność. Zwierzęta potrafią pojawić się na naszej drodze w ułamku sekundy i jedyna rzecz na jaką mamy naprawdę wpływ to prędkość z jaką podróżujemy przed ewentualnym zdarzeniem – podało nadleśnictwo Garwolin.
Redakcja ekoetos.pl kolejny już raz przyłącza się do takiego apelu.