Chociaż do końca tegorocznego lata pozostał jeszcze niemal tydzień, już teraz wiadomo, że było ono najcieplejsze w historii pomiarów. Mowa tu o okresie liczącym 250 lat, bo od takiego czasu dysponujemy instrumentami pozwalającymi na dokładną weryfikację temperatury. Z danych pośrednich wynika natomiast, że trwające lato może być jednym z najcieplejszych na przestrzeni tysiącleci.
Kolejne rekordy temperatury
Najcieplejsze lato w historii jest niestety tylko częścią zjawiska, jakie trwa od dłuższego czasu. Odkąd czerwiec 2023 roku ogłoszono najcieplejszym takim miesiącem w historii weryfikowalnych pomiarów, każdy kolejny miesiąc przez rok również pobijał dotychczasowe rekordy. Z tego trendu wyłamał się dopiero miniony lipiec. Ze średnią temperaturą powierzchni Ziemi na poziomie 16,91 °C było o 0,04 °C chłodniej niż rok temu. Sierpień 2024 zrównał się natomiast z zeszłorocznym rekordem, gdy globalna temperatura również wyniosła 16,82 °C.
Nie ma jednak powodów do radości. Była to druga najwyższa odnotowana temperatura dla lipca oraz najwyższa – razem z ubiegłoroczną – dla sierpnia. Jak podaje unijna Agencja ds. Zmian Klimatu Copernicus, to różnica, odpowiednio 0,68 i 0,71 stopni Celsjusza powyżej średniej z lat 1991-2020. Na tym jednak nie koniec, gdyż w stosunku do szacowanej średniej temperatury z okresu przedindustrialnego (lata 1850-1900), w lipcu było cieplej o 1,48 °C, a w sierpniu – o 1,51 °C.
Pomimo nieznacznie chłodniejszego lipca i równie ciepłego sierpnia, tegoroczne lato i tak jest najcieplejsze. To wina rekordowo gorącego czerwca. Średnia temperatura na powierzchni planety wyniosła wówczas 16,66 stopni Celsjusza – o 0,14 °C powyżej zeszłorocznego rekordu, 0,67 °C więcej w stosunku do średniej z lat 1991-2020 i o 1,67 °C w porównaniu z okresem przedindustrialnym. Dotychczasowe pomiary wskazują też na to, że we wrześniu padną kolejne rekordy.
Najcieplejszy rok w historii pomiarów?
Lipiec był jedynym z ostatnich czternastu miesięcy, gdy wzrost temperatury w porównaniu z latami 1850-1900 nie przekroczył progu 1,5 °C. Zgodnie z naukowym konsensusem, trwałe przekroczenie tego progu jest niezwykle niebezpieczne dla przyrody oraz ludzi. Już teraz obserwujemy w Polsce, Europie i na świecie nasilenie ekstremalnych zjawisk pogodowych, jak trwająca przez większość lata susza czy obecne powodzie na południu kraju. Wraz z ocieplaniem się klimatu takie zjawiska będą coraz częstsze i bardziej intensywne.
Niestety, prawdopodobnie mamy nie tylko najcieplejsze lato, ale także najcieplejszy rok w historii pomiarów. W okresie od stycznia do sierpnia 2024 odnotowano globalną anomalię temperatury na poziomie 0,7 °C powyżej średniej z lat 1991-2020. To wzrost o 0,23 °C w porównaniu z identycznym okresem w roku 2023, który był najcieplejszym od czasu rozpoczęcia weryfikowalnych pomiarów. Aby 2024 nie pobił tego rekordu, średnia anomalia w kolejnych miesiącach musiałaby obniżyć się o co najmniej 0,3 °C. Byłoby to jednak zjawisko bez precedensu, dlatego jest już niemal pewne, że będzie to najcieplejszy rok w historii pomiarów. I zapewne długo tego tytułu nie utrzyma.
Autor: Paweł Pałasz