Rolnicze protesty powodowały paraliże centrów miast i dróg dojazdowych. Teraz strajk rolników ma przebiegać w zupełnie nowej formie. Jak mówią sami uczestnicy protestów, także po to, aby nie utrudniać życia zwykłym obywatelom.
Samo środowisko rolników podzieliło się na tych, którzy są w stanie zaakceptować wyniki rozmów „na szczytach” oraz tych, którzy nie są skłonni do przyjęcia proponowanych kompromisów.
Protesty rolników 4 kwietnia
Według zapowiedzi, 4 kwietnia protesty rolników odbędą się pod biurami polityków. Farmerzy zmieniają formę protestu, trwającą nieprzerwanie od stycznia. Uczestniczą w demonstracjach, pomimo trwających prac polowych.
Nowa forma protestu ma zwrócić bezpośrednią uwagę posłów i senatorów na problemy rolników i skłonić ich do dialogu. Zapowiadane przez rolników „wizyty” nie zawsze będą należały do miłych.
– 4 kwietnia wybieramy się do biur posłów/senatorów/posłów do PE w terenie bez względu na przynależność partyjną z wizytą i z małą „niespodzianką” (paczka obornika, słoik gnojówki, snopek słomy, kiszonka, produkt rolno-spożywczy, worek zboża – w zależności od zasług) – informuje Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza na portalu społecznościowym.
Oprócz nowej formy protestów mogą incydentalnie także odbywać się blokady dróg. Rolnicy chcą również zorganizować spotkanie w Sejmie jako OPZZ z Instytutem Gospodarki Rolnej.
Kolejne protesty w formie odwiedzin przez rolników biur posłów i senatorów zapowiadane są na 16 kwietnia. Strajkujący zapowiadają, że jeśli nie osiągną oczekiwanych rezultatów, to zaostrzą protest.
Komentarz ministra Siekierskiego
Podczas trwania konferencji podsumowującej 100 dni urzędowania ministra Siekierskiego w rządzie, jeden z dziennikarzy zapytał o komentarz odnośnie nowej formy strajku rolników.
Według szefa resortu rolnictwa nadchodzące protesty ze względu na zbliżające się wybory samorządowe mogą mieć lokalnie charakter polityczny.
– Nie wszyscy rolnicy uważają, że mieli udział w formułowaniu tego uzgodnienia. 7 kwietnia są wybory, więc jeśli ktoś organizuje protest gdzieś tam na terenie 3-4 gmin to właściwie należy to traktować jako istotną promocję danego kandydata w wyborach – powiedział szef resortu rolnictwa.
Zgłoszone na 4 kwietnia protesty rolników mają potrwać od godziny 10 do godziny 14. Strajkujący zapowiadają przyjazd ciągnikami.