Mężczyzna pochodzący z Anglii wspiął się na wysokość równą Mount Everestowi, aby podnieść świadomość społeczeństwa na temat zmian klimatycznych – podało BBC.
Obecnie coraz więcej osób prywatnych i organizacji wyraża sprzeciw przeciwko zmianom klimatu. W ostatnich dniach w oryginalny sposób niepokój o dalsze losy planety wyraził Chris Horan, 44-latek z Corfe Mullen w hrabstwie Dorset. Mężczyzna wspiął się łącznie na wysokość 8849 m (29 032 stóp) w ciągu 140 kolejnych dni, gromadząc ponad 1700 funtów na rzecz organizacji ekologicznej Friends of the Earth.
Chris Horan zakończył wspinaczkę w zeszłym tygodniu i przyznał, że dotarcie do mety było „bardzo miłe”.
„Moje łokcie są bardzo obolałe, więc naprawdę potrzebuję odpoczynku” – powiedział.
Pan Horan zawsze lubił wspinaczkę, ponieważ jego zdaniem „naprawdę miło jest to robić z rodziną”.
Często wspina się z dziećmi w wieku 8 i 10 lat.
„Wspinaczką zajmowałem się całą rodziną, a kwestia zmian klimatycznych jest oczywiście kwestią troski o… przyszłe pokolenia” – powiedział.
„Cała ta sprawa z klimatem to ich sprawa”.
Wyzwaniem Horana było pokonanie 1,48 km (1 mili), co miałoby „odzwierciedlić temperaturę o 1,48 stopnia wyższą niż średnia długoterminowa w roku 2023”.
„Następnie wspiąłem się na szczyt Everestu, kontynuując [to]” – powiedział.
Jak podaje BBC, ostatniego wejścia dokonał w czwartek w Portland w hrabstwie Dorset, po czym wraz z rodziną udał się do nepalskiej restauracji, aby to uczcić.
W piątek – pierwszy dzień od lutego, kiedy nie wspinał się – powiedział, że „nie wie, co ze sobą zrobić”.
Przyznał jednak, że jego ciało prawdopodobnie mogłoby skorzystać z reszty.
„Mogę spać tylko w jednej pozycji – na brzuchu, z rękami wzdłuż ciała, w przeciwnym razie bolą mnie łokcie” – powiedział.
Mimo zmęczenia już po kilku dniach mężczyzna wybierał się na zdobywanie kolejnych szczytów.
Źródło Informacji: BBC