Pod koniec maja miało miejsce w Poznaniu niecodzienne wydarzenie. W mieście gościł orłosęp podróżnik. Teraz znalazł się w Marsylii. Czy sam wrócił do natury?
Historia „poznańskiego” orłosępa o imieniu Rei del Causse była niecodzienna. Pewnego dnia, podczas deszczu ptak po prostu usiadł na oknie jednego z miejskich blokowisk. Wydarzenie zostało nagłośnione dzięki szybkiej reakcji mieszkańca i nagranie filmu oraz umieszczenie relacji ze spotkania orłosępa w Internecie.
Następnego dnia po niezwykłym spotkaniu udało się odłowić nad Wartą wycieńczonego ptaka. W akcję zaangażowani byli wolontariusze z Poznańskiego Oddziału Ochrony Ptaków (OTOP) oraz wolontariusze z Komitetu Ochrony Orłów. Orłosęp został schwytany po konsultacji z Alexem Llopisem – specjalistą zajmującym się przywracaniem orłosępów do naturalnego środowiska. W ten sposób Rei del Causse trafił do Poznańskiego ZOO.
Wizyta orłosępa w stolicy Wielkopolski przedłużyła się prawie do dwóch miesięcy. W Poznańskim ZOO ptak został poddany badaniom, trafił pod kroplówki i wprowadzono mu odpowiednią dietę. Dopiero, gdy wrócił do kondycji, mógł udać się z powrotem do Marsylii i parku narodowego des Grands Causses na południu Francji – na północ od Montpelier. Co ciekawe, podróż odbył samolotem. Teraz jest gotowy do powrotu do natury.
Pierwotnie orłosęp został wypuszczony na wolność w skalistych górach między Marsylią, Tuluzą, a Carcasson – parku narodowym Grand Causses. Podróżnik już w zeszłym roku miał incydent z zawieruszeniem się na terenie Niemiec i pobytem w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Lauterbach.
Dokąd dalej poleci „poznański” orłosęp? Nikt tego nie wie. Życzymy mu bezpiecznych lotów w przestworzach!