Łosie są jednymi z najpotężniejszych i najbardziej okazałych zwierząt występujących w Polsce. Szczególną cechą charakterystyczną jest ich poroże, które u dorodnych samców mogą sięgać nawet do 1,2 m długości. Takie pokaźne rozmiary jeszcze kilkanaście lat temu były rzadkością, dziś jednak coraz częściej można spotkać dostojnego łopatacza. Czy miał na to wpływ zakaz polowań? Naukowcy są przekonani, że tak.
Łoś euroazjatycki w Polsce był na skraju wyginięcia. Dziś nie jest gatunkiem chronionym, lecz dzięki wprowadzeniu w 2001 roku moratorium, które zakazało polowań na te okazałe kopytne, łosie odbudowały liczebność populacji. Dokument ten pozwolił na rozprzestrzenienie się łosi zwiększenie liczebności z 1,800 do 20,000 osobników (między 2001-2021 rokiem).
Łopatacze, a badylarze – znaczenie poroża łosi
Wyróżniamy dwa rodzaje poroża u łosi w zależności od ich kształtu: szerokie łopaty oraz badyle podobne do tych występujących u jeleni. W porożu znajdują się odcinki nazywane różą, tykami oraz pasynkami, które mylnie są kojarzone z szacowaniem wieku zwierzęcia.
Poroże u samców łosi wykształca się w wieku 5 lat, niestety niektóre osobniki nigdy go nie wykształcają. Kopytne będące posiadaczami imponujących łopat, nazywamy łopataczami, natomiast te, które ich nie mają to badylarze. To właśnie do niedawna te drugie były najczęściej spotykane w Polsce.
Jakie znaczenie ma poroże u łosi euroazjatyckich? Oczywiście nie tylko jest to aspekt wizualny, chociaż to właśnie tym kierują się samice przy wyborze partnera do rozrodu. Samce z bardziej okazałym porożem są częściej wybierane, ponieważ jest to oznaka silnych genów oraz dobrej kondycji fizycznej. Jest to niezwykle istotne, aby przekazać jak najlepsze cechy swojemu potomstwu. Poroże służy również jako pokaz siły oraz narzędzie do walki z innymi samcami w czasie okresu godowego.
Niestety myśliwi również kierują się aspektem wizualnym, wybierając swoje ofiary. Odstrzał największych samców z pokaźnymi łopatami może prowadzić do długotrwałych szkód dla całego gatunku. W taki właśnie sposób w Polsce do czasu wprowadzenia zakazu polowania zostali sami badylarze, a łoś euroazjatycki praktycznie zniknął z lasów. Od 2001 roku populacja tych kopytnych zaczęła wzrastać, dzięki wprowadzeniu ochrony tego gatunku przez moratorium.

Paparazzi dokumentują zmiany poroża łosi
Łoś jest popularnym obiektem fotografii przyrodniczej, a jego zdjęcia są szeroko udostępniane na portalach społecznościowych. Dzięki temu naukowcy mogli śledzić zmiany w wyglądzie oraz stanie populacji tego gatunku. Przeanalizowali zdjęcia z miejsc występowania łosi – Biebrzy, Polesia oraz Kampinoskiego Parku Narodowego. 1371 fotografii zrobionych między 2012, a 2021 rokiem zostało poddanych analizie.
Wyniki były zadziwiające! Częstość obserwacji badylarzy (samców o najsłabszym porożu zmalała z 47% od 28%, natomiast spotkanie łopataczy wzrosło z 9% do 19%. Pojawiło się również więcej osobników o pośrednim wyglądzie (tzw. półłopataczy) – z 44% do 53%.
Co więcej, poroże łosi stało się znacznie bardziej urozmaicone i okazałe w ciągu analizowanego czasu. Wzrosła liczba odnóg: z maksymalnej ilości 5 do 11 oraz zwiększył się wskaźnik rozpiętości poroża, który rzadko przekraczał 4 na początku analizy, a pod jej koniec zdarzały się osobniki posiadające ponad 7.

Dzięki wstrzymaniu polowań łosie mogą bezstresowo żyć oraz rozmnażać się w polskich lasach. Uwolnienie od presji łowieckiej pozwoliło na proces starzenia się populacji, co daje czas na rozbudowę okazałego poroża. „Co ciekawe, okazało się też, że typową formą poroża łosi w Polsce nie jest badylarz, jak uważano przez dziesięciolecia, ale raczej półłopatacz, który dominuje obecnie wśród samców, choć coraz częściej obserwowane są piękne łopatacze” – mówi profesor Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
W trakcie analizy zaobserwowano również wpływ warunków środowiskowych na wielkość poroży łosi. Te żyjące na bardziej zróżnicowanych terenach takich jak Warmia i Mazury czy Polesie charakteryzowały się największymi porożami. Osobniki występujące w okolicach Biebrzy oraz osiedlające nowe obszary miały mniej imponujące poroża.
Każdy może być biologiem – nauka obywatelska
Badania te są świetnym przykładem wykorzystania tzw. nauki obywatelskiej. Wykorzystane w analizie zdjęcia pochodziły w dużej większości z portali społecznościowych, od hobbystów fotografii przyrodniczej oraz miłośników obserwacji zwierząt. Udowadnia to jak dużą rolę może mieć każdy z nas w ochronie gatunkowej oraz przeprowadzania ciekawych badań. Rosnące zainteresowanie dziką przyrodą oraz przebywanie w cennych przyrodniczo obszarach z połączeniem przepływu informacji do fachowców może pozwolić na efektywny monitoring zwierząt, przyczyniając się do ich lepszej ochrony.
Naukowcy podkreślają znaczenie zachowania zakazu ostrzału kopytnych. „Otwarcie polowań na łosie będzie miało nie tylko wpływ na ich liczebność, ale też na zachowanie, bo staną się one o wiele bardziej bojaźliwe. Spadnie przez to możliwość obserwacji tych charyzmatycznych zwierząt.” – mówią autorzy badań.
Źródła:
Kowalczyk, Rafał, et al. „Using public-sourced photos to track changes in moose antler size during a 20-year hunting ban.” European Journal of Wildlife Research 70.3 (2024): 1-11.
Naukawpolsce.pl
Wikipedia.pl