Żółwie morskie istnieją na Ziemi od ponad 100 milionów lat. Dziś jednak wszystkie są zagrożone wyginięciem. Gdzie więc znikają żółwie? Czy ich wyginięcie to efekt naturalnych procesów, czy raczej działalności człowieka?
Żółwie morskie są żywymi skamieniałościami, istniały już w czasach dinozaurów. Należą do rzędu gadów znanych jako Testudines, charakteryzujących się specjalną skorupą, która rozwija się głównie z ich żeber. Współczesne żółwie dzielą się na dwie główne grupy: Pleurodira (żółwie bocznoszyje – głowa chowana na bok wzdłuż skorupy) i Cryptodira (głowa chowana do tyłu w linii ciała). Nie składają jaj pod wodą, chociaż wiele gatunków żyje w wodzie lub wokół niej. Obecnie znanych jest siedem gatunków żółwi morskich i są to: żółw karetta (Caretta caretta), żółw szylkretowy (Eretmochelys imbricata), żółw oliwkowy (Lepidochelys olivacea), żółw natator (Natator depressus), żółw zielony (Chelonia mydas), żółw skórzasty (Dermochelys coriacea) oraz żółw zatokowy (Lepidochelys kempii).
Dlaczego żółwie morskie są ważne?
Żółwie morskie odgrywają kluczową rolę w ekosystemach, w których żyją. Ich obecność i zachowania pomagają utrzymać zdrowie raf koralowych i trawiastych łąk morskich. Wpływają również na rozkład składników odżywczych i zapewniają schronienie dla wielu mniejszych organizmów.
Żółwie zielone, żywiąc się trawą morską i glonami, zapobiegają jej przerośnięciu i obumieraniu. Dodatkowo wspierają produkcję tlenu, magazynowanie węgla i zwiększają bioróżnorodność organizmów zamieszkujących te siedliska. Z kolei żółwie karetta tworzą na swoich skorupach pływające ekosystemy, stanowiące schronienie dla skorupiaków czy larw ryb.
Dzięki przemieszczaniu się między lądem a morzem, żółwie wpływają również na obieg składników odżywczych. Odchody żółwi morskich zasilają rafy koralowe i łąki morskie w azot oraz fosfor. Nawet gniazda żółwi mają znaczenie. Niewyklute jaja oraz pozostałości po wykluciu służą jako naturalny nawóz. Warto również dodać, że żółwie skórzaste regulują populacje meduz, które w nadmiarze mogą zakłócać równowagę biologiczną i zagrażać rybołówstwu.

Mity kontra fakty: Co naprawdę zagraża żółwiom morskim?
Żółwie morskie od wieków fascynują ludzi swoją długowiecznością i niezwykłymi wędrówkami przez oceany. Wokół tych niezwykłych gadów narosło jednak wiele mitów. Od przekonania, że największym zagrożeniem są ich naturalni drapieżnicy, po błędne informacje na temat ich rzekomej odporności na zmiany środowiskowe. Tymczasem rzeczywistość okazuje się znacznie bardziej skomplikowana.
MIT 1: Żółwie morskie znikają przez naturalnych drapieżników
Faktem jest, że młode żółwie są narażone na ataki ptaków czy krabów, a dorosłe mogą paść ofiarą rekinów. Jednak zagrożenia ze strony drapieżników są częścią naturalnej równowagi ekosystemu i istniały od milionów lat. Żółwie morskie przetrwały epoki. Kataklizmy i zmiany klimatu nie stanowiły dla nich problemu, lecz niestety nie były przygotowane na ekspansję człowieka.
Obecnie to działalność ludzi stanowi główną przyczynę ich drastycznego spadku. Kłusownictwo (jaja, mięso, pancerze), przypadkowe połowy w sieciach rybackich (tzw. przyłów), skażenie oceanów plastikiem i chemikaliami, a także utrata i degradacja siedlisk lęgowych sprawiają, że naturalne zagrożenia schodzą na dalszy plan. Dziś to człowiek i jego ingerencja w środowisko stały się najgroźniejszym „drapieżnikiem” dla tych prastarych stworzeń.
MIT 2: Plaża na której gniazdują żółwie morskie, jest przypadkowa
Plaże odgrywają ogromną rolę w cyklu życia żółwi morskich. Zdolność żółwi morskich do pokonywania setek, a niekiedy nawet tysięcy mil między miejscem żerowania a plażą lęgową, to jedno z najbardziej fascynujących zjawisk w królestwie zwierząt. Jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że dorosłe samice powracają, aby gniazdować na tej samej plaży, na której przyszły na świat. Ten proces, zwany filopatrią, czyni plaże niezwykle ważnymi siedliskami lęgowymi. Każda zmiana w ich strukturze np. budowa hoteli, sztuczne światło (młode żółwie korzystają ze światła księżyca w celu znalezienia drogi do oceanu), hałas czy erozja, sprawia, że samice mają trudności ze składaniem jaj, a młode nie mogą bezpiecznie dotrzeć do morza. Co więcej, zmiany klimatyczne oddziałujące na temperaturę wpływają na płeć rozwijających się żółwi (wyższa temperatura = więcej samic), co zagraża równowadze populacji.

MIT 3: Siedliska żółwi są bezpieczne dzięki rezerwatom
Choć tworzenie rezerwatów przyrody i obszarów chronionych to ważny krok w stronę ochrony żółwi morskich, w rzeczywistości wiele z nich istnieje tylko w teorii. Brakuje skutecznego nadzoru, finansowania oraz egzekwowania przepisów, a działania ochronne są często fragmentaryczne i krótkoterminowe.
Żółwie morskie prowadzą silnie mobilny tryb życia i potrafią przemieszczać się między kontynentami, migrując z miejsc żerowania do miejsc rozrodu na tysiące kilometrów. Ochrona jedynie pojedynczych plaż czy fragmentów oceanu nie wystarczy, jeśli reszta ich trasy jest niezabezpieczona. Bez współpracy międzynarodowej i zintegrowanej ochrony wzdłuż całych tras migracyjnych (zarówno w wodzie, jak i na lądzie), nie da się skutecznie zapewnić im bezpieczeństwa.
MIT 4: Plastik nie szkodzi żółwiom, bo nie jedzą odpadów
Niestety, żółwie morskie nie potrafią odróżnić dryfującej plastikowej torby od meduzy, która jest jednym z ich ulubionych przysmaków. Połknięcie plastiku może prowadzić do zablokowania przewodu pokarmowego, niedożywienia, wewnętrznych obrażeń, a w konsekwencji do śmierci. Odpady mogą także oplątywać się wokół kończyn czy szyi, powodując okaleczenia i utrudniając poruszanie się. Żółwie morskie są narażone również na mikroplastiki – drobne cząstki plastiku, które przedostają się do ich organizmów poprzez wodę i pokarm. Te toksyczne cząsteczki mogą zakłócać pracę układu hormonalnego, odpornościowego oraz wpływać na ich rozmnażanie i rozwój.
Ochrona żółwi morskich to nie tylko sprawa ekologów, lecz wspólna odpowiedzialność wszystkich ludzi. Dzięki globalnym, zintegrowanym działaniom i większej świadomości można zatrzymać ich znikanie z oceanów.
Źródło:












